Wyznała, że kocha seks jak koń owies, Leszek Miller otwierał przed nią swoje serce, a przenikliwość jej wzroku wprawiała w osłupienie. Po pięciu latach spokojnego życia na wsi, nie wyklucza powrotu do wielkiej polityki. Czy Polska znów potrzebuje Renaty Beger?
Renata Beger od pięciu lat żyje poza polityką. Mieszka wraz z mężem w Nowym Dworze niedaleko Złotowa. Prowadzi szczęśliwe i sielskie życie, ale zdarza jej się myśleć o powrocie do wielkiej polityki. Bo wyborcy, z którymi ma cały czas bezpośredni kontakt, przekonują ją, że być może powinna wrócić na Wiejską. - Ludzie potrzebują kogoś takiego jak ja - mówi w rozmowie z reporterem TVN24 we wtorkowym wydaniu programu "Czarno na białym". - Przy Wiejskiej trzeba porządek zrobić - dodaje.
Powrót Renaty Beger do wielkiej polityki wydaje się jednak być znacznie mniej prawdopodobny ekspertom, niż jej samej. - Nie widzę takiej możliwości - mówi politolog Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego. - Posłanka Beger, jakkolwiek osoba niezwykle barwna, świeciła światłem odbitym od swojego szefa Andrzeja Leppera. Była ważną osobą jedynie w zespole polityków. Gdy zabrakło założyciela Samoobrony, Beger wpadła w tarapaty wizerunkowe i prawne - komentuje Jabłoński.
Polityczne wańki-wstańki. Miller, Czarnecki, Korwin-Mikke czyli przepis na bezskuteczne odejście
Według politologa, Renata Beger jest już "zużyta" jako polityk. - Nie sądzę, aby jakikolwiek lider partii chciał ją przyjąć. To jest postać rozgłosu, a nie działania. Właśnie w tym szumnym szaleństwie była metoda - uważa Wojciech Jabłoński. Jedynymi osiągnięciami Renaty Beger była jej medialna popularność, nie ma żadnego merytorycznego dorobku. - Wydaje się, że historyczna rola Renaty Beger została już wypełniona - podsumowuje politolog.
Działalność poza polityką
Zanim Renata Beger wraz z Andrzejem Lepperem przyodziała biało-czerwony krawat, realizowała się na wsi. Przez dwanaście lat była kierownikiem sklepu Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, a także Okręgowej Spółdzielni mleczarskiej. W 1988 roku założyła dwuhektarowe gospodarstwo. Był to jednak dopiero początek jej działalności. Potrafiła bowiem odnaleźć się także w nowym systemie. Miała swój zakład masarski, była członkinią zrzeszenia producentów zbóż oraz wielu innych stowarzyszeń, także ekologicznych. Od 2000 roku zasiadała w Radzie Społecznej przy KRUS. W swoim życiu miała także epizod dziennikarski. Pisała felietony do "Tygodnika Nowego", którego właścicielem był Henryk Stokłosa. Swoich sił próbowała także przed kamerą. W 2008 roku prowadziła program kulinarny w "Telewizji Pilskiej".
Kariera Polityczna
W politykę zaangażowała się już od 1992 roku. Obok Andrzeja Leppera, była jedną z założycielek partii "Przymierze Samoobrona", która w 2000 roku zmieniła nazwę na Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej.
Początkowe próby dostania się na Wiejską nie przynosiły efektu. W 1993 roku startowała z listy Samoobrony i otrzymała niewystarczającą liczbę 1476 głosów. Do Sejmu dostała się w 2001 roku. Większość Polaków poznała ją podczas prac w "kuźni talentów politycznych", jaką była komisja śledcza ds. afery Rywina. "Otwieram serce przed Panią, jak tylko potrafią" mówił wówczas obecny szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller.
Rozgłos przyniósł jej wywiad dla "Super Ekspresu" który ukazał się 16 maja 2003 roku. Dowiedzieliśmy się z niego, że w oczach ma "Kurwiki" oraz że "Kocha seks, jak koń owies". Czterdziestopięcioletnia wówczas posłanka pokazała, że nie ma dla niej tematów tabu. Przyznała, że nie lubi być podrywana, choć lubi mężczyzn silnych, konkretnych słownych i punktualnych. Zdrowy seks, to według niej ten między kobietą a mężczyzną.
Ku zdumieniu czytelników, posłanka wypowiadała się nawet o tak intymnych sprawach, jak jej własne orgazmy. Zapytana przez dziennikarza "Super Ekspresu" o to, czy zdarza się jej udawać odpowiada: "Nigdy. Jeśli jestem zmęczona, to po prostu orgazmu nie przeżywam. Jedni lubią seks wieczorny, inni poranny. Mnie bez różnicy, choć wolę wieczorem. Oj, tydzień już nie byłam w domu, aż mi się krew burzy przy takich tematach".
Popularność medialna Renaty Beger była z dnia na dzień coraz większa, choć zazwyczaj nie były to pochlebne komentarze. Zespół "Big - Cyc" nagrał nawet o niej piosenkę pt. "Złoty warkocz". Oto fragment tekstu piosenki:
Afera taśmowa
Prawdziwą sławę dała jej kadencja 2005 - 2007, która przebiegała pod znakiem medialnych afer. W jednej z nich Renata Beger odegrała kluczową rolę. Afera taśmowa wybuchła we wrześniu 2006 roku w programie "Teraz My!". Po namowie twórców programu, a także posła Samoobrony Janusza Maksymiuka, Renata Beger wzięła udział w nagraniu posła PiS Adama Lipińskiego ukrytą kamerą. Członkowie Prawa i Sprawiedliwości po rozpadzie koalicji PiS, Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony starali się pozyskać jej poparcie dla PiS-u.
Na nagraniu widać Adama Lipińskiego, który namawia Renatę Beger do poparcia rządu mniejszościowego PiS w zamian za różne korzyści, między innymi stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa. Poseł PiS mówił również o możliwości pomocy w spłaceniu z pieniędzy sejmowych słynnych weksli samoobrony, co groziło posłance w razie wyjścia z macierzystej partii.
Afera wywołała ogromną burzę medialno polityczno. Ujawnienie taśm Renaty Beger jeszcze bardziej podzieliło ówczesną scenę polityczną i w konsekwencji doprowadziło do wcześniejszych wyborów.
Gwoździem do trumny była jednak seks afera, w którą Renata Beger nie wierzyła.
W czasie gdy była posłem, wielokrotnie krytykowano ją za brak wykształcenia. Zarzuty dotyczyły wszystkich posłów z niskim poziomem wykształcenia, lecz Renata Beger nieco częściej niż inni dawała powody do szyderstwa. Jedną z jej wypowiedzi, która przeszła do historii słownych wpadek, było nazwanie Sekretarza Generalnego ONZ "Ananem Kofanem".
Fragemnt piosenki zespołu Big-Cyc dedykowany Renacie Beger
Skończyłaś podstawówkę, gdy Naród Cię wybierał,
Męczysz swoją główkę, po boku same zera,
W godzinę zrobisz studia, gdy skończy się narada,
Poseł bez wykształcenia czy to tak wypada?
Nałęcza okulary na widok gwiazdy Twej,
Mocno zaparowały aż się burzy krew,
Ty w oczach masz kurwiki, a w głowie owies masz,
Po co do Sejmu na chama nam się pchasz?