Pary i małżeństwa mieszane w Polsce napisały list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy. Proszą w nim o wsparcie i ochronę. Dlaczego? W związku z narastającą falą nienawiści i zaostrzającym się tonem komentarzy pod adresem obcokrajowców, 300 par obawia się o swoją przyszłość. "Nasi mężowie, żony, partnerzy i partnerki, dotychczas zawsze szanowani, ciężko pracujący, płacący podatki i traktujący Polskę jak swoją drugą ojczyznę, stali się ostatnio przez wielu Polaków szykanowani na ulicach i w pracy" – alarmują.
Zdaniem zastraszonych rodzin,
nagonka na cudzoziemców zaczęła się równolegle z dyskusją o przyjęciu uchodźców do Polski. Autorzy listu uważają, że wówczas polskie społeczeństwo pokazało swoją ksenofobiczną twarz, a ich stabilne życie zmieniło się nie do poznania."My, polscy obywatele i obywatelki, nie czujemy się już bezpiecznie w naszym kraju i w rodzinnych miastach. Martwimy się o naszych najbliższych, gdy wychodzą do pracy i szkoły" – czytamy w liście.
Jak podkreślają, atmosfera nagonki widoczna jest na wielu płaszczyznach, a mowa nienawiści wkrada się nie tylko w codzienne rozmowy Polaków, lecz także wkracza na salony – rozmowy o kryzysie imigranckim polityków również budzą szczere zdziwienie przedstawicieli małżeństw mieszanych. "Rozumiemy potrzebę debaty publicznej w tej kwestii, jednak niepokoi nas język nienawiści i agresji obecny w polityce, mediach tradycyjnych i społecznościowych, jak i w codziennych rozmowach Polaków".
Jednocześnie reprezentacja par mieszanych przypomina w liście do Kancelarii Prezydenta, że związki Polek i Polaków z obcokrajowcami są dzisiaj na porządku dziennym, a inna narodowość nie powinna być podstawą do ataków. Przypominają też, że
prezydent Duda deklarował być prezydentem wszystkich Polaków. Jak piszą, to właśnie dlatego postanowili zwrócić się z prośbą do niego – w nadziei, że zgodnie ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami
położy kres trudnej sytuacji, w której się znaleźli.
– Prosimy więc o interwencję w naszym imieniu i uświadomienie naszym rodakom, że ludzie dzielą się tylko na dobrych i złych, oraz to, że nie ma lepszych i gorszych ras, narodowości i religii. Apelujemy, by jako Głowa Państwa zdecydowanie i ostro potępił Pan jakże krzywdzący język nienawiści, który zalewa debatę publiczną, nie dając możliwości spokojnej i racjonalnej dyskusji. Prosimy, by jako strażnik Konstytucji RP, podkreślił Pan publicznie, wspierając się autorytetem swojego urzędu, że wszyscy są równi i nikt nie powinien być dyskryminowany ze względu na swój kolor skóry, wyznanie i pochodzenie – napisali.