Gdyby nie jego selfie z Lewandowskim, Polska nie zremisowałaby ze Szkocją. Młody Szkot bohaterem internautów.
Gdyby nie jego selfie z Lewandowskim, Polska nie zremisowałaby ze Szkocją. Młody Szkot bohaterem internautów. Instagram/Wiktor_Sarnik

Robert Lewandowski jest bezsprzecznym bohaterem czwartkowego meczu Polska- Szkocja. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że gdyby nie pewien młody Szkot, Lewandowski prawdopodobnie nie miałby okazji tym bohaterem zostać. Chodzi o Ryana Stewarta, który przerwał mecz, by zrobić sobie selfie z polską gwiazdą.

REKLAMA
Tak, to właśnie za sprawą młodego Ryana Polska miała szansę uratować remis. Wbiegł on bowiem na murawę w drugiej połowie meczu, w momencie gdy nasza reprezentacja przegrywała 1:2, po to by zrobić sobie selfie z Robertem Lewandowskim. A jako że cały incydent zabrał kilkadziesiąt cennych sekund, sędzia był zmuszony doliczyć więcej minut do podstawowego czasu gry. Konkretnie – całe 4 minuty.
A to przecież dokładnie w 94 minucie meczu Lewandowski strzelił wyrównującą bramkę i uratował nadzieje polskich kibiców. Można więc powiedzieć, że młody Szkot przez przypadek stał się bohaterem Polaków i antybohaterem własnych rodaków.
logo