Zygmunt II August, poczet Jana Matejki.
Zygmunt II August, poczet Jana Matejki. Domena publiczna / Wikimedia Commons

Był 18 października 1558 roku, gdy Zygmunt August poważne wyróżnił włoskiego przedsiębiorcę, który od lat mieszkał na polskiej ziemi. Prospero Provana, wierny poddany Jagiellonów, otrzymał zadanie zorganizowania poczty na trasie z Krakowa do Wenecji. Odtąd konni listonosze kursowali między miastami nadzwyczaj często.

REKLAMA
Podróżowano oczywiście konno, wyruszano z grodu Kraka zazwyczaj raz na tydzień. Przesyłki - korespondencję pisemną, rzeczy czy bagaże doręczano wyjątkowo szybko - zwykle w 10 dni, z dwoma postojami w Wiedniu i Grazie. Krakowska centrala pierwszego polskiego urzędu pocztowego mieściła się przy ul. Floriańskiej. Wenecka - na placu Sabbioni. Na miejscu rozdzielono przesyłki i dostarczano pod konkretne adresy.
Za wszystko płacił król - to on wynagradzał ze swojej szkatuły kurierów i dyrektora poczty, utrzymywał też konie. Z poczty mogły też korzystać osoby prywatne, pod warunkiem jednak, że spełniały wszystkie wymogi, o których decydował panujący i jego świta. Już wtedy wiedziano, co to kontrola przesyłek.
logo
Prospero Provana na jednym z okolicznościowych znaczków Poczty Polskiej. Poczta Polska
Zygmunt August miał oczywiście w powstaniu poczty spory interes. Z racji ożenku jego ojca z Boną Sforzą, był ściśle związany z Włochami. Po śmierci królowej w 1557 roku kontakty te wcale nie zmalały - wprost przeciwnie, bo teraz monarsze zależało na zdobyciu spadku po matce. Chodziło o tzw. sumy neapolitańskie - fortunę wynikającą z praw do dwóch księstwa, a także pożyczki zaciągnięte wcześniej u Bony przez Habsburgów. Gdy trwał wenecki proces o spadek po królowej, powstała polska poczta...
Prospero Provana, przybysz z Piemontu, przebywał w Rzeczypospolitej od co najmniej kilkunastu lat. Król nadał mu nawet herb zaliczając go w poczet szlachciców. Ale jego przygoda z pocztą nie trwała długo. Dworzanin szybko wszedł w konflikt z potencjalną konkurencją - tyle tylko, że rodzina Thurn-Taxisów, z którą królewski szlachcic rywalizował, tkwiła w pocztowym fachu już od lat. W 1562 roku Provana musiał więc zwinąć interes, zresztą Zygmunt August cofnął wydany mu wcześniej przywilej.
Krakowska poczta funkcjonowała dalej. Następcą Włocha został Krzysztof Taxis. Człowiek, który znał się na rzeczy, jak mało kto. Dał się poznać jako zarządca poczty na dworze samego cesarza.

Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl