Reuters: Zginęło co najmniej trzech Rosjan w Syrii. Rosyjskie MON zaprzecza, „nie ma żadnych strat”
Reuters: Zginęło co najmniej trzech Rosjan w Syrii. Rosyjskie MON zaprzecza, „nie ma żadnych strat” Fot. Robert Kowalewski / AG

Według informacji podanych przez agencję Reutera, co najmniej trzech Rosjan walczących u boku syryjskich sił rządowych zginęło w prowincji Latakia. Rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej i rosyjska ambasada w Damaszku zaprzeczają. Według nich nie ma żadnych strat.

REKLAMA
Reuters powołując się na „źródło zbliżone do rządu Syrii”, poinformował że w wyniku ostrzału pozycji sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w prowincji Latakia, zginęło co najmniej trzech żołnierzy rosyjskich, a kilku zostało rannych. Gdyby te doniesienia się potwierdziły, byłyby to pierwsze ofiary śmiertelne po stronie rosyjskiej od momentu rozpoczęcia interwencji w Syrii. Jednak zarówno MON jak i ambasada Rosji w Damaszku zaprzeczają.
„Nie dysponujemy żadną informacją o rzekomej 'śmierci trzech Rosjan' czy 'trzech rosyjskich wojskowych' w Syrii. Wszystko to bardzo przypomina kolejną 'wrzutkę informacyjną” oświadczyła ambasada.
Nieco później, we wtorek głos zabrało także rosyjskie MON: „W związku z pojawiającymi się w mediach zagranicznych informacjami, jakoby w Syrii zginęli rosyjscy wojskowi, oświadczamy, że nie ma żadnych strat wśród żołnierzy sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Syrii” – czytamy w oświadczeniu podanym przez agencję RIA Nowosti.
Innym źródłem twierdzącym, że Rosja poniosła straty w Syrii jest ukraiński wywiad. Według jego informacji, ciała zabitych żołnierzy przewożone są na Krym, do Sewastopola. Mówi się nawet o 26 ciałach.
Źródło: TVN 24