Reklama.
Przygoda czeskich linii lotniczych CSA z lotniskiem Radom-Sadków bardzo szybko dobiegła końca. Trwała ledwie 5 tygodni. Oficjalny powód to brak sprzętu do odladzania na lotnisku, jednak prawda jest nieco inna – z jednego lotu między Radomiem a Pragą korzystało ledwie kilka osób – donosi "Rzeczpospolita".