Milosz Zeman nie kryje się ze swoimi poglądami. Po raz kolejny padły mocne słowa o uchodźcach.
Milosz Zeman nie kryje się ze swoimi poglądami. Po raz kolejny padły mocne słowa o uchodźcach. Fot. yakub88 / Shutterstock.com

Prezydent Czech, Milosz Zeman, nie kryje się ze swoimi poglądami na temat migracji i islamu, co przysparza mu równie wielu popleczników, co przeciwników. Tym razem w wywiadzie dla gazety „Blesk” powiedział, że migranci kryją się za dziećmi. „Służą jako żywe tarcze ludziom z iPhone’ami”.

REKLAMA
Dzieci to przykrywka?
– Ci, którzy chowają się za dziećmi (…), nie zasługują na współczucie. (…) Zabierają dzieci na łodzie, wiedząc, że ryzykują utopienie się – słowa Zemana przytacza rmf24. Nie są to pierwsze tego typu uwagi prezydenta naszych południowych sąsiadów. Przed kilkoma tygodniami Zeman udzielił wywiadu temu samemu dziennikowi, w którym zaapelował do imigrantów – Nikt cię tu nie zapraszał. Skoro już jesteś, szanuj nasze przepisy. Jeśli ci się to nie podoba, odejdź. – powiedział stanowczo.
Opinia bez zmian
Przed kilkoma dniami wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka określił słowa Zemana, jako „islamofobiczne”. Reakcją rzecznika prezydenta Czech było podkreślenie, że „kampania przeciwko Czechom w związku z ich stanowiskiem ws. kryzysu migracyjnego nasila się”. Podkreślił też, że prezydent nie krył się nigdy ze swoimi poglądami i podtrzymuje je.
Podobne nastroje Czechów pokazywał też wicepremier i minister finansów tego kraju, Andrej Babiš. W trakcie największej fali kryzysu powiedział, że należy zamknąć granice Schengen, a w ochronę przez imigrantami powinno zaangażować się NATO.
Źródło: rmf24

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl