Notowania wielu banków zaczęły spadać po zwycięstwie PiS, które na bankowców prawdopodobnie zrzuci rozwiązanie problemów tzw. frankowiczów.
Notowania wielu banków zaczęły spadać po zwycięstwie PiS, które na bankowców prawdopodobnie zrzuci rozwiązanie problemów tzw. frankowiczów. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Wszystko dlatego, że obietnica wprowadzenia odpowiednich przepisów pozwalających na przewalutowanie kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich była jedną z obietnic, które padły jeszcze w kampanii prezydenckiej. W boju o miejsca w Sejmie i Senacie sprawę tę reprezentował tymczasem startujący z list Prawa i Sprawiedliwości lider organizacji Stop Bankowemu Bezprawiu Maciej Pawlicki. Była ona też jednym z leitmotivów kampanii ruchu Pawła Kukiza.
W efekcie już w poniedziałek akcje największych polskich banków, które pozwalały na zadłużanie się we frankach szwajcarskich traciły na Giełdzie Papierów Wartościowych od 1,75 do nawet 6 proc. Ze szczególną trwogą na ostatnie notowania patrzyli posiadacze akcji Getin Noble Banku, oraz mBanku.
Przypomnijmy, że już dwa lata temu politycy PiS żądali umożliwienia Polakom wielokrotnego przewalutowania kredytów we frankach i zgłosili projekt “korytarza walutowego”, dzięki któremu kredytobiorcy na koszt banków płaciliby niższe raty. Komisja Nadzoru Finansowego wyliczyła wtedy, że przewalutowanie wszystkich frankowych kredytów we frankach to koszt ok. 40-50 mld zł. Taka kwota mogłaby zachwiać polskim systemem bankowym.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że kiedy w 2006 roku Komisja Nadzoru Finansowego sugerowała wprowadzenie ograniczenia w dostępności do kredytów walutowych, rządzące wówczas PiS przekonywało, że te zalecenia “nie znajdują żadnego potwierdzenia ani uzasadnienia w wynikach finansowych banków”.

Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl

Źródło: Wyborcza.biz