
Nadmorski Rewal wygląda pięknie. Ktoś, kto był tam wiele lat temu, nie pozna tego miejsca. Sami mieszkańcy mówią, że zmienił się kolosalnie. Nowoczesne pensjonaty i wielkie apartamentowce co roku przyciągają tysiące turystów. Ludzie wyjeżdżają stąd zachwyceni i wracają. A ostatni sezon, jak słychać w Rewalu, był wręcz rekordowy. Kto z turystów kojarzy ten kurort z długami? Pewnie niewielu. A te są. I to najwyższe w całej Polsce (nie licząc głośnej niedawno gminy Ostrowce, która zbankrutowała).
Faktycznie, wieś nie licząca nawet tysiąca mieszkańców rozwijała się w zawrotnym tempie. Niektórzy mówią, że zaczyna przypominać miasto. Inwestycje goniły jedna drugą. Żadna z okolicznych gmin nie rozwijała się tak szybko, jak Rewal. Wójt niemal szalał inwestycyjnie. Modernizacja centrum Rewala? Proszę bardzo. Taras widokowy? Obwodnica? Ronda? Nie ma problemu. Powstały hale sportowe, nowa remiza, oczyszczalnia ścieków... Umocniono klif w Trzęsaczu, przebudowano starą część Pobierowa...
Nie uchylam się od odpowiedzialności. Uważam, że postąpiłem honorowo i po męsku, startując w wyborach na kolejną kadencję. Czytaj więcej
– Jeżeli na ciuchcię wydał 40 mln zł, zbudował pięć dworców kolejowych i zrobił linię o standardzie TGV, to jak to inaczej nazwać, jak niegospodarnością? Te dworce stoją dziś puste! A w lecie nawet toalety są zamknięte. Wybudował kilkanaście parkingów na wybrzeżu, przy których ustawił parkomaty. A parkingi też stoją puste. Jak to nazwać? To marnotrawstwo milionów złotych!
Mieszkańcy mówią, że to właśnie modernizacja Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej pogrążyła gminę. Przed jej remontem nie wykonano żadnych badań. Nie wiadomo było, czy inwestycja będzie się opłacać. Nie opłaciła się. – To był konik wójta, mówił o tym od dawna. Nikt nie ma mu za złe, że chciał ją uratować, ale jakim kosztem? Gmina tego nie udźwignęła. Kolejka kosztowała 40 mln, a rocznie przynosi może 100 tys. dochodu? – mówi właściciel jednego z pensjonatów.
Skraburski, wykonując tak wiele inwestycji, okazał się wizjonerem. Niezależnie od błędów, które popełnił. Za jego czasów gmina znakomicie się zmieniła. Może teraz będzie miał wizję, jak naprawić jej finanse? Czytaj więcej
Wielu mieszkańców nie chce za bardzo rozmawiać ani o wójcie, ani o Rewalu, ani o długach. Ale widać, jak bardzo są podzieleni. – Dużo zrobił, cieszymy się z tego. Długów też narobił. Stało się. Odpukać, na co dzień ich nie odczuwamy – mówi jeden z nich. Inny ucina: – Jest zadłużenie, ale go nie odczuwam. Jeszcze inny: – Te inwestycje będą rentowne dopiero za wiele lat. A turyści są zachwyceni. Widziała pani Park Wieloryba? Nie ma takiego nad polskim morzem.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
