Wybrzeże rewalskie z lotu ptaka
Wybrzeże rewalskie z lotu ptaka Fot. Screen/youtu.be/ZYSnvY0FAoY

Nadmorski Rewal wygląda pięknie. Ktoś, kto był tam wiele lat temu, nie pozna tego miejsca. Sami mieszkańcy mówią, że zmienił się kolosalnie. Nowoczesne pensjonaty i wielkie apartamentowce co roku przyciągają tysiące turystów. Ludzie wyjeżdżają stąd zachwyceni i wracają. A ostatni sezon, jak słychać w Rewalu, był wręcz rekordowy. Kto z turystów kojarzy ten kurort z długami? Pewnie niewielu. A te są. I to najwyższe w całej Polsce (nie licząc głośnej niedawno gminy Ostrowce, która zbankrutowała).

REKLAMA
Dług wynosi dziś ponad 145 mln złotych i stale rośnie. Pod koniec ubiegłego roku było go jeszcze o półtora miliona mniej. A Rewal – paradoksalnie – w tym czasie niemal brylował w rankingach na najbogatsze gminy w Polsce. W ubiegłym roku był drugi – tuż za Kleszczowem, który od lat swoim bogactwem deklasuje rywali – i przed Lesznowolą, najbogatszą gminą spod Warszawy. Bogaty w rankingach, bogaty w rzeczywistości, pękający w szwach od turystów – taki obraz poszedł w Polskę.
Aż nagle w październiku na ulicach Rewala zgasło światło. To elektrownia odcięła prąd. Gmina nie zapłaciła rachunku. Nie miała nawet 30 tys. zł. – Sytuacja jest bardzo zła. Inwestycje były robione ponad stan. Gmina nie spłaca długów, bo twierdzi, że nie ma z czego. Ma komornika na głowie. I kontrole Regionalnej Izby Obrachunkowej. A tak się rozwijali! – słyszę od jednego z urzędników w sąsiedniej gminie.
Inwestycje z rozmachem
Faktycznie, wieś nie licząca nawet tysiąca mieszkańców rozwijała się w zawrotnym tempie. Niektórzy mówią, że zaczyna przypominać miasto. Inwestycje goniły jedna drugą. Żadna z okolicznych gmin nie rozwijała się tak szybko, jak Rewal. Wójt niemal szalał inwestycyjnie. Modernizacja centrum Rewala? Proszę bardzo. Taras widokowy? Obwodnica? Ronda? Nie ma problemu. Powstały hale sportowe, nowa remiza, oczyszczalnia ścieków... Umocniono klif w Trzęsaczu, przebudowano starą część Pobierowa...
– Rewal zmienił się nie poznania. Bardzo to doceniamy, ale jakim kosztem? Myślę, że większość mieszkańców nie miała wtedy zielonego pojęcia, że to wszystko było robione na kredyt – mówi jedna z mieszkanek, właścicielka domu przy ul. Westerpalatte. Nazwijmy ją Anna, bo jak pozostali nasi rozmówcy, nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem. W Rewalu wszyscy się znają. Podobnie jak wójta Roberta Skraburskiego, który rządzi tu od lat. I mimo zaciągniętych długów, w ostatnich wyborach wciąż głosowało na niego ponad 60 proc. mieszkańców.
Robert Skraburski

Nie uchylam się od odpowiedzialności. Uważam, że postąpiłem honorowo i po męsku, startując w wyborach na kolejną kadencję. Czytaj więcej

Pan Marek, właściciel innego pensjonatu jest wściekły. – Wójt wszystko robił z rozmachem. Miało być na bogato. Zawsze z najwyższej półki. Za te pieniądze pewnie zrobilibyśmy dwa razy więcej i nie byłoby w gorszym stanie! A gmina nie byłaby zadłużona. A teraz wstyd mi się przyznać, że jestem z Rewala. Bo zaraz słyszę: ”Aaa, to ta najbardziej zadłużona gmina!”
– Czym wójt najbardziej podpadł?
– Jeżeli na ciuchcię wydał 40 mln zł, zbudował pięć dworców kolejowych i zrobił linię o standardzie TGV, to jak to inaczej nazwać, jak niegospodarnością? Te dworce stoją dziś puste! A w lecie nawet toalety są zamknięte. Wybudował kilkanaście parkingów na wybrzeżu, przy których ustawił parkomaty. A parkingi też stoją puste. Jak to nazwać? To marnotrawstwo milionów złotych!
logo
Dworzec w Trzęsaczu Fot. Wikipedia/CC-BY-SA 4.0
Środki unijne i parabanki
Mieszkańcy mówią, że to właśnie modernizacja Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej pogrążyła gminę. Przed jej remontem nie wykonano żadnych badań. Nie wiadomo było, czy inwestycja będzie się opłacać. Nie opłaciła się. – To był konik wójta, mówił o tym od dawna. Nikt nie ma mu za złe, że chciał ją uratować, ale jakim kosztem? Gmina tego nie udźwignęła. Kolejka kosztowała 40 mln, a rocznie przynosi może 100 tys. dochodu? – mówi właściciel jednego z pensjonatów.
Niestety, z wójtem nie udało nam się porozmawiać. Nikt w urzędzie gminy również nie chciał się wypowiadać. - Tylko z wójtem - usłyszeliśmy. Ten jednak był nieuchwytny.
Skąd gmina brała pieniądze? Głównie ze środków unijnych, ale podobno zapożyczała się też w parabankach. Próbowała też zaciągnąć 50-milionową pożyczkę od skarbu państwa. Teraz prowadzony jest w niej tzw. program naprawczy. Regionalna Izba Obrachunkowa właśnie prowadzi kolejną kontrolę, która powinna zakończyć się do końca października.
Najważniejsze, by gmina wreszcie zaczęła spłacać długi. Tylko jak? Do wyjaśnienia sytuacji wójt nie może podejmować kolejnych inwestycji, a tymczasem ostatnio próbował remontować kolejne drogi. – Chyba jest uzależniony od inwestycji – słyszę komentarz. RIO natychmiast zareagowała, inwestycja nie zyskała aprobaty.
Janusz Zalewski, właściciel Sandra SPA w Pobierowie

Skraburski, wykonując tak wiele inwestycji, okazał się wizjonerem. Niezależnie od błędów, które popełnił. Za jego czasów gmina znakomicie się zmieniła. Może teraz będzie miał wizję, jak naprawić jej finanse? Czytaj więcej

Nigdy nie byliśmy najbogatsi
Wielu mieszkańców nie chce za bardzo rozmawiać ani o wójcie, ani o Rewalu, ani o długach. Ale widać, jak bardzo są podzieleni. – Dużo zrobił, cieszymy się z tego. Długów też narobił. Stało się. Odpukać, na co dzień ich nie odczuwamy – mówi jeden z nich. Inny ucina: – Jest zadłużenie, ale go nie odczuwam. Jeszcze inny: – Te inwestycje będą rentowne dopiero za wiele lat. A turyści są zachwyceni. Widziała pani Park Wieloryba? Nie ma takiego nad polskim morzem.
Ale – co ciekawe – niemal we wszystkich rozmowach przewija się jedna kwestia. Wszyscy, jak jeden mąż, podkreślają, że Rewal nigdy nie był najbogatszą gminą. A zatem jaką? – Najlepszą pod względem wydatków inwestycyjnych w przeliczeniu na głowę mieszkańca... – tłumaczą.
Wielu tak naprawdę na codzień tu nie mieszka. Sami zainwestowali, pobudowali pensjonaty, a mieszkają gdzieś na drugim końcu Polski. Mniej więcej od trzech czwartych moich rozmówców słyszę: - Przepraszam, niewiele wiem. Tak naprawdę nie mieszkam w Rewalu.

napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl