Około 8 milionów złotych będą nas kosztować byli już posłowie i senatorowie. W Sejmie nie spotkamy w kolejnej kadencji 228 posłów, a w Senacie 39 senatorów. Każdy z nich może liczyć na blisko 30 tysięcy złotych odprawy.
Na pożegnanie
Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówi o trzymiesięcznej odprawie, którą otrzymują osoby kończące wykonywanie swego mandatu. Wyniesie ona 29 676,90 złotych brutto, jak podaje serwis money.pl. Co ciekawe, odprawę dostanie każdy poseł i senator. Niezależnie od tego, ile czasu spędził w ławie sejmowej. Pojawia się tutaj przykład chociażby zrzeczenia się mandatu przez Janusza Palikota na rzecz Andrzeja Dołeckiego. Stało się to mniej więcej miesiąc przed wyborami. Teraz obaj panowie zainkasują odprawę.
Łączna kwota odpraw dla Sejmu to 6,8 mln, a dla izby wyższej 1,2 mln. Wszystkie koszty pokryje Kancelaria Sejmu i Kancelaria Senatu. Budżet tej pierwszej wynosi w tym roku 458 milionów złotych, Senatu 100 milionów.
Nie tym razem
Przypomnijmy, że z mandatem żegnają się takie osoby, jak Leszek Miller, Janusz Piechociński, Janusz Palikot, John Godson, Jacek Rostowski, czy Radosław Sikorski. Ten ostatni szczerze i z merytoryczną krytyką ocenił swoją partię, Platformę Obywatelską, w programie „Tomasz Lis na żywo”. – Właśnie żegnam się z polityką. To wszystko, co mówię jest motywowane troską o Platformę Obywatelską, o jej dorobek. – powiedział.
To właśnie z Platformy Obywatelskiej jest najwięcej posłów, którzy dostaną odprawy. Najmniej mandatów stracili posłowie Prawa i Sprawiedliwości, które to bezkonkurencyjnie wygrało wybory.