
Reklama.
Było późne wtorkowe popołudnie. 31-letni George jak co dzień wracał z pracy do domu. Nagle został okrążony przez trzech mężczyzn. Byli bardzo agresywni. - Co tu robisz śmieciu? Sp.. z Polski muzułmaninie!- krzyczeli. Chwilę potem napastnicy wymierzają mężczyźnie kilksdziesiąt ciosów. Gromadzi się tłum gapiów, ale nikt nie staje w obronie Georgea. W końcu ktoś zawiadamia policję.
Gorge trafił do szpitala ze złamanym nosem. Narzeka też na ból kolana. - To był napad z pobudek czysto rasistowskich. Chłopak usłyszał pod swoim adresem wyzwiska, które trudno cytować. Napastnikom nie spodobał się jego kolor skóry, narodowość, a nawet wiara - mówi chirurg plastyczny Samir Ibrahim, Syryjczyk który przyjechał do Polski w 1979 roku. Nie kryjąc oburzenia zaznacza, że George nie był nawet muzułmaninem, a chrześcijaninem. - Blisko 35 % mieszkańców Bliskiego Wschodu to chrześcijanie - mówi. Dodaje też, że niechęć do uchodźców z Bliskiego Wschodu została podsycona podczas tegorocznej kampanii wyborczej.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji potwierdza, że napaść na Syryjczyka miała rasistowski charakter. Policjantom z oddziału prewencji udało się już ująć jednego ze sprawców pobicia. Jest nim 18-latek, który był już wcześniej notowany za kradzieże i pobicia. Rzecznik uważa, że znalezienie pozostałych napastników to tylko kwestia czasu. Policja dysponuje zapisem z monitoringu.
Pozostali Syryjczycy mieszkający w Poznaniu są przerażeni. Samir Ibrahim przyznaje, że sam boi się teraz o swoje życie. - Po tym pobiciu przestrzegamy siebie wzajemnie, by nie chodzić samemu po ulicy - mówi.
Źródło: wyborcza.pl