Reklama.
Piotr "Liroy" Marzec oświadczył, że traktuje siebie nie tyle jako posła, co posłańca reprezentującego głos zwykłych ludzi. Tłumaczy, że chce zajmować się tym, co robił już od dawna. – To samo robiłem już wcześniej w muzyce – pisząc o sprawach ważnych społecznie, często prezentowałem poglądy, z którymi utożsamiali się inni – powiedział.
Więcej:
Polityka krajowa