Czy wyborcy PiS przejrzeli już na oczy? Pytamy, a oni odpowiadają. "Chcemy więcej"
Czy wyborcy PiS przejrzeli już na oczy? Pytamy, a oni odpowiadają. "Chcemy więcej"

Ułaskawienie Mariusza Kamińskiego to opuszczenie gardy przez PiS, które nie boi się już żadnego przeciwnika. Rządzący mają wszystko i nie zamierzają cofać się, ani też zwalniać w realizowaniu własnej wizji państwa. PiS to dziś partia, władza i prawo, czy to się komuś podoba, czy nie. Ale czy właśnie tego chcieli ci, którzy dali pisowcom wszechwładzę w Polsce?

REKLAMA
Powiedzieć dziś, że kraj się zmienia, to jakby nie powiedzieć nic. Polska przechodzi błyskawiczną metamorfozę i zamienia się w twierdzę Prawa i Sprawiedliwości. Wszystkie strategiczne punkty zostały już okopane, dzięki czemu można przejść do realizacji "pisneylandu" w praktyce.
logo
Jarosław Wałęsa, który rano był gościem "Bez autoryzacji", miał już raz okazję obserwować wielką zmianę w naszym kraju, ze znacznie bliższej perspektywy niż większość z nas. Dziś, gdy patrzy na Polskę z nieco odleglejszej, Brukseli to czuje, że jeszcze nie zobaczyliśmy wszystkiego. Jego zdaniem, PiS jeszcze dopiero nas zadziwi, a wielu Polaków wręcz przerazi. – Nawet najbardziej zagorzały zwolennik PiS-u musi zastanowić się, o co w tym chodzi – mówi Wałęsa.
Jeśli ktoś ma wątpliwości odnośnie przyczyn ułaskawienia Kamińskiego, Jacek Sasin wyjaśniał dziś w Tok FM, że Andrzej Duda wyszedł na przeciw oczekiwaniom obywateli, a nie kolegi z partii (jak niektórzy mu zarzucają). A na pytanie, czy decyzja o ułaskawieniu była podyktowana szlachetnością pana prezydenta, Sasin odpowiedział krótko: Tak.
No limits
Ułaskawienie Mariusza Kamińskiego było absolutną wtopą otoczenia prezydenta, przynajmniej pod względem komunikacyjnym. Internauci i dziennikarze nie kryją oburzenia, a od wczoraj liczy się właściwie tylko jeden temat. Tyle tylko, że PiS nie musi się tym kompletnie przejmować. Zwłaszcza, że zgodnie z tym co mówił Jacek Sasin, wielu Polaków naprawdę oczekuje takiego stylu rządzenia. Skądinąd znanego.
logo
Zapytałem wyborców PiS, czy już żałują swojego demokratycznego wyboru. Czy liczyli na to, że PiS nauczony doświadczaniem z czasów IV RP złagodniał, a rządy będą przebiegały w sposób umiarkowany. Szybko okazało się, że Duda, Kamiński i spółka zrobili dokładnie to, czego chcą od nich wyborcy.
logo
Fot. Ligia Krajewska / Twitter
– Przecież to było oczywiste, że go ułaskawią – mówi zdziwiona pytaniem 30-letnia Kamila, która od zawsze głosowa na PiS. Dodaje szybko, że byłemu szefowi CBA to ułaskawienie się po prostu należało. – Tego, co zrobił mu sąd, nie robili nawet za komuny. Dostał wyrok trzy razy wyższy, niż wnioskował prokurator. Nie wiem, gdzie takie rzeczy się zdarzają – mówi zadowolona ze zmiany władzy warszawianka. Dla niej, podobnie jak dla milionów wyborców PiS, Kamiński to człowiek uczciwy, ale ukarany za walkę z korupcją.
Kamila
Wyborczyni Prawa i Sprawiedliwości

Prezydent Komorowski ułaskawił prawie 400 osób w czasie swojej kadencji, między innymi ludzi z Wołomina. Wolę, aby prezydent ułaskawiał takich ludzi jak Kamiński.

Nieco bardziej sceptyczny jest 29-letni Marcin z Łomży, także wyborca PiS i Andrzeja Dudy. Z tego, co się dzieje, jest "umiarkowanie" zadowolony. Kierunek działania PiS jest jego zdaniem dobry, jednak wytaczanie zbyt wielu wojen jednocześnie (tu gimnazja, tam korupcja, ówdzie Smoleńsk) może w jego ocenie nie skończyć się dobrze. – Ale nie chcę wystawiać jednoznacznych ocen, wolę poczekać na efekt końcowy – mówi.
Marcin
Wyborca Prawa i Sprawiedliwości

Sam Kamiński jest jednym z najlepszych urzędników, jego działalność oceniam bardzo wysoko. Łzy Beaty Sawickiej były jednym z najpiękniejszych widoków w telewizji informacyjnej, jakie dane mi było widzieć, i czekam na więcej.

Zwolennicy PiS-u nie boją się też Antoniego Macierewicza, ani jego najnowszej zapowiedzi. Otóż wiemy już, że do całkowicie przekreślonych dokonań i projektów ostatnich lat dołączy raport komisji Millera ws. Smoleńska. Nowa komisja, złożona tym razem z osób, które Macierewicz darzy zaufaniem, ma w odróżnieniu od poprzedniej, "uczciwie" zająć się wyjaśnieniem "katastrofy" Tu154M.
logo
Macierewicz zapowiedział, że nowa komisja smoleńska ruszy za tydzień, dwa. – Przepraszam bardzo, ale kto miał w tej kwestii jakiekolwiek wątpliwości? – pyta ponownie zdziwiona pytaniem Kamila. Moja rozmówczyni nie czuje, aby ta sprawa została w jakimkolwiek stopniu wyjaśniona. – Chciałbym wiedzieć, co tam się wydarzyło – mówi.
Błyskawiczne działania i zmiany wprowadzane przez PiS to odpowiedź na oczekiwania Polaków, którzy ich wybierali. – Oni mają na to cztery lata, a to nie jest dużo czasu. Jak już robić rewolucję, to lepiej na początku. Im szybciej, tym lepiej, bo jak uporają się w pół roku, będę mieli 3,5 roku spokojnych rządów – mówi wyborczyni PiS z Warszawy.
Nie oszukujmy się, wielu Polaków nie interesuje ani Mariusz Kamiński, ani sprawa smoleńska. Ważne jest natomiast to, co dotyczy ich bezpośrednio. A to uświadamia mi kolejna wyborczyni PiS-u od której słyszę, że ludzie nie są zawiedzeni, bo wciąż czekają. Na co? Na swoje 500 zł. – Reszta jest nieistotna. Ale jeśli nie dotrzymają tej obietnicy, ludzie się od nich odwrócą – mówi 35-latka z Zielonki.
Myli się zatem ten, kto uważa że PiS się "kompromituje", przesadza czy też łamie zasady. Prawo i Sprawiedliwości realizuje plan i robi to według zasad, które samo ustala. Państwo PiS dopiero się buduje i lepiej uzbroić się spokój i o ile to możliwe - dystans. Bo najlepsze zapewne wciąż przed nami.

Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl