
Sosnowiec znów nie daje o sobie zapomnieć. Miasto, które od pewnego czasu jest celem niewybrednych żartów, ma prawdziwego pecha. Wczoraj doszło tam do kolejnego morderstwa.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło wczoraj w nocy w hotelu robotniczym. Absurd całej tej zbrodni sprawia, że niedługo można się spodziewać jeszcze złośliwszych drwin niż do tej pory. Jak się bowiem okazało, 30-letni mieszkaniec Sosnowca pobił śmiertelnie swojego 59-letniego kolegę, ponieważ przeszkadzało mu jego chrapanie. Prokuratura twierdzi jednocześnie, że nie było to pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a zabójstwo.
Jak pisaliśmy w naTemat, jeszcze niedawno prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński opublikował apel na Facebooku, w którym przekonywał, że miasto nie jest "żadnym centrum patologii". Zapraszał też do zwiedzania miasta Kubę Wojewódzkiego, co było reakcją na niewybredne żarty z Sosnowca, które miały miejsce w show popularnego dziennikarza.
Ten śmiały krok prezydenta miał szansę przerwać złą prasę miasta, tym bardziej, że swój głos w obronie miasta zabrał także były mieszkaniec, popularny w polskim internecie bloger Stay Fly. Wczorajsze zabójstwo raczej jednak pogrzebie te nadzieje. Jedno trzeba przyznać – pech mocno uczepił się Sosnowca.
źródło: "RMF 24"
źródło: "RMF 24"
