Kobiety stają się terrorystkami z różnych powodów.
Kobiety stają się terrorystkami z różnych powodów. Fot. Steve Snodgrass Flickr/http://bit.ly/1SYkTpE/CC BY 2.0/https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

Saint-Denis, przedmieścia Paryża. Środowego poranka rozegrały się tam mrożące krew w żyłach sceny pomiędzy policją a terrorystami. Zginęły dwie osoby, 5 zostało rannych, nie przeżył też policyjny pies imieniem Diesel. Zabici to mężczyzna, którego trafiła kula policyjnego snajpera i kobieta, która wysadziła się w powietrze za pomocą tzw. pasu Szahida. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że na wojnach umierają raczej przedstawiciele "brzydszej" płci. Śmierć kobiety zawsze bardziej szokuje. Co pcha je do zabijania w imię Boga i jego proroka?

REKLAMA
Niezidentyfikowana jeszcze z imienia i nazwiska Muzułmanka nie jest pierwszą i ostatnią, która oddała życie w imię swych przekonań. Zwykłemu człowiekowi trudno jest zrozumieć motywację takich osób. Co się stało w ich życiu, że zdecydowali się na taki krok? Czy od początku były potworami, czy były może kiedyś kimś zupełnie zwyczajnym. Ktoś na nie wywarł presję, zafundował im pranie mózgu? Wydaje się, że odpowiedzi jest tyle, ile konkretnych sytuacji.
Dr Maria Ochwat z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie zauważa, że wykorzystywanie kobiet do przeprowadzania zamachów terrorystycznych jest zjawiskiem dość nowym w porównaniu do samego terroryzmu. Jedne z pierwszych takich przypadków miały miejsce w latach 80. ubiegłego wieku. W 1985 oku. młoda Palestynka podjechała samochodem wypełnionym materiałami wybuchowymi pod siedzibę Izraelskich Sił Bezpieczeństwa. Zabiła dwóch żołnierzy.
logo
Prorok nie obiecał im co prawda takiej samej nagrody jak mężczyznom, ale także kobiety biorące udział w świętych wojnach będą miały swe miejsce w raju. Tak się je zapewnia. Fot. Kurdishstruggle/http://bit.ly/1O2HSQb/CC BY 2.0/http://bit.ly/1M3JOT6
Do tematu posługiwania się kobietami jako zamachowcami różnie podchodzą nawet sami przywódcy organizacji terrorystycznych. Nie wszystkim się to podoba (wykorzystują je m.in. Hamas, Palestyński Islamski Jihad, Tamilskie Tygrysy, a także Państwo Islamskie). Jak stwierdza dr Maria Ochwat, dla wielu silnym argumentem jest jednak praktyczność takiego rozwiązania. Kobieta-zamachowiec zwraca na siebie dużo mniejszą uwagę niż mężczyzna. Do tego dochodzi element zaskoczenia, podejmowania działań wbrew stereotypom. To oznacza zwiększenie szans na powodzenie ataku. Poza tym reprezentantka „słabszej płci” wywołuje zwykle większy rozgłos w mediach.
Ekspertka twierdzi, że kobiety zostają terrorystkami z różnych powodów – narodowościowych, ekonomicznych, społecznych czy osobistych. Bywa, że zostają nimi kobiety, które z powodu złamania konserwatywnych zasad zostały zepchnięte na margines społeczeństwa i w ten sposób chcą odzyskać dobre imię. Bywają też takie, które, na skutek na przykład konfliktów zbrojnych, zostały doprowadzone do ostateczności i decydują się walczyć na równi z mężczyznami.
Cóż mają do stracenia? Egzystowanie w nędzy, głodzie. Po śmierci może nie czekają ich 72 dziewice (te w Koranie są obiecane mężczyznom, którzy wezmą udział w świętej wojnie), ale też mogą liczyć na swe miejsce w raju.
Fragment Koranu

Byliśmy waszymi przyjaciółmi w życiu na tym świecie i w życiu ostatecznym. Dla was będzie tam to, czego zapragną wasze dusze; i dla was będzie tam to, o co wy poprosicie jako gościnne przyjęcie od Przebaczającego, Litościwego. (...)Wśród nich będą krążyć podawane im naczynia ze złota i puchary; będzie w nich to, czego dusze zapragną i czym rozkoszują się oczy. I będziecie przebywać tam na wieki. Czytaj więcej

Inną stronę zagadnienia kobiet-terrorystek zarysowuje dr Edward Pałka z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. Zwraca on uwagę na przypadki, w których kobiety stają się szahidkami nie z własnej woli. Zdarza się, że już jako małe dziewczynki (pochodzące zazwyczaj z biednych domostw) są sprzedawane danej organizacji przez swoje rodziny. Ceny wahają się od 2 000 do 20 000 dolarów. Często łączy się to nie z pogardą lokalnej społeczności, ale z uznaniem – dziewczynka będzie szkolona, by w przyszłości stać się bojownikiem walczącym za szlachetną sprawę przeciw, okupantom, tudzież po prostu wrogom Islamu. Jak zauważa Pałka, takie dzieci są przez całą młodość wychowywane w duchu tego, by w przyszłości być bojownikami.
logo
Czy nastanie czas, kiedy nie będziemy się bać zamaskowanych arabskich postaci? Fot. Jean-François Gornet Wikipedia/http://bit.ly/1Lm5hpA/CC BY-SA 2.0/http://bit.ly/1Np4MwA
Są także przypadki, w których organizacje terrorystyczne posługują się osobami niepełnosprawnymi, ułomnymi (także w wieku dziecięcym). Kolejną metodą zdobywania sobie kadr są zwyczajnie porwania małoletnich. Długotrwałe pranie mózgu często jest skuteczne i owocuje oddanym "żołnierzem". Pałka stwierdza, że przed samą akcją bojownikom często podaje się środki psychotropowe, aby zminimalizować szanse na to, że u danej osoby włączą się podstawowe odruchy samozachowawcze i nie wykona ona zadania.
Osobną ciekawą kategorią są "czarne wdowy" w Czeczenii, są to kobiety, których mężowie zginęli wcześniej w walkach. Przywołany wcześniej ekspert zauważa, że ich motywacja nie zawsze jest wyłącznie czysto osobista. Często obiecuje im się pieniądze za przeprowadzenie udanej akcji (w przypadku zamachowców-samobójczyń obiecuje się je ich bliskim), co w przypadku kobiet, które muszą radzić sobie same, jest nie bez znaczenia.
Zemsta, trudna sytuacja materialna lub społeczna, chęć oczyszczenia własnego imienia, pranie mózgu – oto podstawowe motywacje działania, jakie się wyłaniają z powyższego obrazu. Zjawisko terroryzmu nie słabnie, raczej odwrotnie, ilość ataków od 2011 roku się zwiększa, jak pokazuje zamieszczony powyżej wykres. Kobieta, która się wysadziła w Saint-Denis z pewnością nie była ostatnią, która to zrobiła myśląc, że idzie do raju...

Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl