
Reklama.
W rozmowie na antenie "Radia Gdańsk" były prezydent odniósł się do prezydenckiego ułaskawienia wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego, którego sąd skazał w pierwszej instancji na trzy lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w czasach pełnienia stanowiska szefa CBA.
Nie szczędził on gorzkich słów prezydentowi Andrzejowi Dudzie. – To niedopuszczalne, tak postępować nie wolno. To poza tym niewychowawcze. To niemoralne – mówił Lech Wałęsa.
Były prezydent zaznaczył, że wyroki sądów powinny być respektowane, zaś politycy "bawią się w piaskownicę". Podkreślił, że to łamanie zasad prawa, na które przysięgali również politycy PiS i prezydent. Wałęsa zaznaczył, że nie będzie się przyglądał biernie takim inicjatywom i zagroził dążeniem do postawienia prezydenta przed Trybunał Stanu.
– Nie pamiętam do tej pory takiego przypadku. Po pół roku nie daruję takich przypadków. Wtedy za rozkładanie państwa będę wnioskował o Trybunał, a nawet odwołanie. Na razie mu nie przeszkadzam. Panie Duda, staraj się Pan poprawić - mówił wzburzony Wałęsa.
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl