Reklama.
Anna Zalewska w udzielonym wywiadzie wypowiedziała się na temat nowej koncepcji szkoły wg PiS. Stwierdziła, że jej formacja będzie stawiać na dialog z nauczycielami i rodzicami. Nie widzi jednak w szkole miejsca dla pewnych zajęć i tych, których nazwała seksedukatorami. Zauważyła przy tym, że nie jest "typem popłakującym, ani histeryzującym" i ma już na swoim koncie wygraną walkę z wiatrakami. Sama z wykształcenia jest nauczycielką.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
Nie wpuszczę seksedukatorów do szkół. Zewnętrzne zespoły są zagrożeniem dla dzieci, bo ich nie znają. Mogą im tylko zaszkodzić. Trzeba szanować intymność młodych ludzi. Poza tym wychowanie jest po stronie rodziców. To rodzic jest najważniejszy. (...) Skoro wygrałam z wiatrakami, bo gdy pomagałam ludziom protestować przeciwko farmom wiatrowym, to one nie powstawały, to może uda mi się przebudować system.