Strój minionka miał zapewnić włamywaczowi anonimowość.
Strój minionka miał zapewnić włamywaczowi anonimowość. Fot. materiały prasowe

Minionki, czyli stworki które wiecznie zła pragnąc, ciągle dobro czynią, zdobyły sympatię dzieci na całym świecie. Ta historia jest jednak o minionku, który pragnąc zła, ściągnął na siebie poważne kłopoty.

REKLAMA
Pewien 45-latek wpadł na misterny plan – stwierdził, że jeśli przebierze się za popularnego żółtego stworka, to nikt go nie rozpozna. To przekonanie miało być podstawą włamania stulecia – mężczyzna za swój cel obrał pewną firmę na terenie gminy Golub-Dobrzyń. Kiedy wszystko było już gotowe pojawiła się przeszkoda w postaci solidnych antywłamaniowych drzwi.
Fałszywy minionek szybko został ujęty przez stróżów prawa. Za ten wybryk przyjdzie mu słono zapłacić. 45-latek usłyszał zarzut próby włamania oraz uszkodzenia mienia. Może za to dostać nawet 5 lat więzienia.
To nie pierwsza próba wykorzystania minionka w niekoniecznie dobrych intencjach. Jakiś czas temu pisaliśmy w naTemat o pracowniku pewnego banku, który wręczył kilkuletniemu chłopczykowi maskotkę żółtego stworka, po czym poinformował rodziców malca, że muszą podpisać umowę na prowadzenie karty kredytowej, aby zatrzymać zabawkę. Rodzice nie byli zainteresowani, więc pan z banku zabrał dziecku maskotkę, przez co o mało nie doprowadził chłopca do płaczu.
źródło: RMF24

Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl