
Właśnie tu, przy Gran Via, głównej ulicy handlowej Madrytu, Primark otworzył swój największy sklep w kontynentalnej Europie. I drugi co do wielkości na świecie. 12,5 tys. metrów kwadratowych, pięć pięter, niczym centrum handlowe, w dodatku w pięknym budynku z początku XX wieku, z nowoczesnym designem. Robi wrażenie. Szczególnie przed Bożym Narodzeniem, bo szał zakupów widać tu taki, jakiego ze świecą szukać w innych sklepach. Tłum, dziki tłum wszędzie.
Ten potencjał już dawno dostrzegli nasi rodacy w Wielkiej Brytanii. To tu sieć ma najwięcej sklepów i jeszcze 10 lat temu zupełnie o ekspansji poza Wyspy nie myślała. Ale dzięki Polakom Primark do Polski jednak dotarł. Jest w mniejszych sklepach online, zaczął królować na Allegro. Te same t-shirty po 20 zł, te same piżamy po 60 zł, te same rękawiczki po 19 zł, te same skarpety po 23 zł. Plus przesyłka w granicach kilkunastu złotych. Prawdziwy biznes. Przebicie 100 procent? Czasem nawet większe.
Pomimo, że nie ma oficjalnie sklepów tej sieci w Polsce, polski rynek jest zawalony ubraniami Primark, Rebel czy Early Days. Primark w dzielnicy Ealing czy Primark Hammersmith są wręcz oblegane przez Polaków. Sklepy Primarka, kiedyś kojarzące się z tanią i raczej niemodną odzieżą, od 2005 roku stały się symbolem mody za niewielką cenę. Kolekcje podążają za światową mogą i konkurują z droższymi sklepami. Czytaj więcej
Primark powstał w 1969 roku w Dublinie. Ale dopiero po ostatnim kryzysie finansowym w 2008 roku sklepów tej sieci przybywa jak grzybów po deszczu. Na Wyspach jest ich ponad 160. W Manchesterze znajduje się największy na świecie, ale Birmingham już szykuje się do przejęcia pałeczki – wiosną 2018 roku ma być wielkie otwarcie mega budynku liczącego ponad 44 tys. metrów kwadratowych. W ciągu ostatnich 10 lat sieć otworzyła swoje sklepy w Holandii, Portugalii, Niemczech, Belgii, Austrii, Francji oraz najwięcej – aż 40 w Hiszpanii. Primark dotarł też do USA.
A w Polsce wciąż go nie ma i pewnie jeszcze nie będzie. Podobnie jak w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Granica zaangażowania Primarku przebiega tak naprawdę na Odrze. Nowa Europa- stara Europa. I choć ciągle pojawiają się o to pytania, firma na razie nie wykazuje zainteresowania naszym regionem. Dlaczego? Nie otrzymałam odpowiedzi na maila w tej sprawie.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl