Reklama.
Mateusz Kijowski, jeden z liderów KOD poprosił policję o przyznanie ochrony. Twierdzi on, że ustawicznie dostaje telefony i SMS-y z pogróżkami. Ma także ciągle blokowane konto na Facebooku, a na Twitterze nieznana mu osoba podała dane adresowe jego miejsca zamieszkania. Zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie a aktywistę objęto prewencyjnym dozorem.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
Więcej:
Polityka krajowa