Mona Lisa to jeden z najsłynniejszych obrazów świata
Mona Lisa to jeden z najsłynniejszych obrazów świata Fot. Shutterstock

Pascal Cotte od 10 lat prześwietla dzieło Leonarda da Vinci. Jego zdaniem, obraz nie ma nic wspólnego z prawdziwym obliczem sportretowanej. Teraz okazuje się, że to niekoniecznie na nią zerkają odwiedzający Luwr.

REKLAMA
Francuski badacz przekonuje, że pod słynną "Mona Lisą" znajdują się trzy inne. Pierwszym miałaby być autentyczna podobizna bohaterki, drugim portret kogoś z większą głową, nosem i dłońmi, trzeci to ten w stylu "Madonny" da Vinciego. Cotte doszedł właśnie do takich wniosków wraz ze swoim zespołem.
On i jego współpracownicy skorzystali z nowatorskiej techniki zwanej Layer Amplification Method (LAM), która polega na naświetlaniu obrazu serii intensywnych pulsów światła. Dzięki temu łatwiej zajrzeć pod powierzchnię obrazu – tak właśnie naukowcy mieli poznać prawdę.
Eksperci z muzeum w Luwrze nie potwierdzają doniesień Pascala Cotte'a. Tłumaczą jednak, że są prawdopodobne, choć nie tak sensacyjne. Ich zdaniem trzy portrety stanowiły próby dla artysty, nim ostatecznie namalował Mona Lisę. Zatem, nawet jeśli uśmiecha się do nas kilka osób, a nie jedna, to Lisa wychodzi na prowadzenie.
źródło: BBC

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl