Reklama.
W wywiadzie udzielonym ”Gazecie Wyborczej” Władysław Frasyniuk odniósł się do ostatnich poczynań Jarosława Kaczyńskiego i zamieszania wokół trybunału Konstytucyjnego. Wygląda na to, że dawnemu liderowi Unii Wolności obecna sytuacja zaczyna przypominać czasy demokratycznej opozycji w PRL-u. W rozmowie wspomina on o anty-PiS-owskich ulotkach w zakładzie, w którym wymieniał opony i ludzi podchodzących do niego na stacjach benzynowych z pytaniem o to czy demokracja jest zagrożona.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
Społeczeństwo czuje, że musi się organizować, żeby się przeciwstawiać wszelkim działaniom, które zagrażają wolności. Ja na KOD patrzę pełen podziwu. I uważam, że to dobrze, że dostajemy od Kaczyńskiego tę lekcję. I dobrze, że Kaczyński zwariował pięć minut po wyborach, a nie po dwóch latach, bo wtedy społeczeństwo miałoby problem z mobilizacją.