Martin Schulz stwierdził, że ostatnie wydarzenia w Polsce mają charakter zamachu stanu i trzeba jak najszybciej omówić tę kwestię w Parlamencie Europejskim. Stwierdził jednocześnie, że PiS należy do grona prawicowych populistów, przestrzegając aby UE nie podejmowała wobec nich zbyt pochopnych kroków.
Swoje ostatnie stanowisko wobec Prawa i Sprawiedliwości Schulz wygłosił na antenie radia Deutschlandfunk. Szef PE wyjaśnił, że chce skupić się na razie tylko na dyskusji, aby nie dawać "prawicowym populistom" narzędzi propagandowych. – Gdy prawicowi populiści dostaną do ręki argument, że siły zewnętrzne, obcy, inne kraje próbują mieszać się do polityki wewnętrznej ich kraju w celu skorygowania jej, wówczas najbardziej wzrasta ich popularność – stwierdził.