Podobno najbardziej znienawidzony prezent.
Podobno najbardziej znienawidzony prezent. Fot. Shutterstock

Najbardziej banalne prezenty na Gwiazdkę, najbardziej niechciane, znienawidzone nawet, obśmiane na wszystkich frontach, okrzyknięte największym obciachem. Skarpety, piżamy, krawaty, kapcie...Kto ich nie dostał w ogromnych ilościach? I kto nigdy więcej dostawać nie chce? A jednak. Docenić niejeden potrafi, gdy nagle ich zabraknie.

REKLAMA
Wszędzie grzmią, że skarpety i temu podobne to najgorsze prezenty na Gwiazdkę. Zawsze znajdą się w rankingach 5 , czy 10 takich, których nigdy nie chciałbyś pod choinką znaleźć. Taki prezent ostatniej chwili i kompletnego braku wyobraźni. Ale...
Z internetowego forum

Ja tam żadnym prezentem bym nie pogardziła, no chyba, że takim, który jest brzydki, zajmuje dużo miejsca i nie wiadomo co z tym zrobić, a skarpetki przecież zawsze się przydadzą, przynajmniej nie trzeba będzie sobie kupować. Czytaj więcej

Znajoma Monika opowiada, że zawsze pod choinkę dostawała od babci piżamę. Rok w rok. Niemal ten sam model, niemal ta sama kolorystyka: – Gdy wyszłam za mąż, poprosiłam mamę, żeby delikatnie zasugerowała babci, że może już koniec z tymi piżamami? Mama poprosiła, babcia, o dziwo, nie obraziła się, ale piżamy przestała kupować. Tylko teraz ciągle nie mam piżam!
Babciu, ratuj!
Minęło kilka lat i Monika zastanawia się, czy to był dobry pomysł. – Jak idę na zakupy, wolę przymierzać bluzkę, spodnie czy sukienkę, a nie tracić czas na wybieranie piżamy. Zawsze myślę: ”Okej, następnym razem kupię” i zawsze następnym razem albo zapomnę albo znów mi szkoda czasu. Przez lata przyzwyczaiłam się, że zawsze kilka świeżych w szafie leży. Teraz ciągle mam z tym problem. Ciągle mam za mało piżam. Babciu ratuj! – śmieje się.
Inna znajoma co roku dostaje dwa albo trzy komplety damskich fig. Do tego rajstopy albo legginsy. Czasem podkoszulkę, dla odmiany. Ale figi są zawsze. – Już machnęłam na to ręką. Zawsze się przydają. Używam, zużywam i czekam na nowe w przyszłym roku. Sama przestałam już kupować. Nie pamiętam, kiedy samodzielnie kupowałam sobie niektóre elementy damskiej bielizny – mówi Magda.
Ona z kolei zawsze kupuje ojcu skarpety. – On też sam ich sobie nie kupuje. Polega tylko na tym, co dostanie od nas. Stąd świeża dostawa skarpet co roku. I co roku je chce. Właśnie, żeby nie zawracać sobie głowy ich kupowaniem – mówi.
Gdy rozmawiamy, Magda przypomina sobie jeszcze o skarpetach narciarskich. – To kolejny prezent, który dostaje praktycznie co roku. Ani razu nie kupiłam ich sobie sama. Dla mnie rewelacja. Problem z głowy i nigdy mi ich nie brakuje – mówi.
Święty spokój i pełna szafa
Śmiech śmiechem, ale nie oszukujmy się. W większości rodzin, gdzie jest dużo dzieci, dorośli obdarowują się tylko drobiazgami. Niektóre rodziny wręcz wprowadzają prezentowy limit, niczym podczas szkolnych mikołajek. Na przykład do 50 zł. Owszem, można wysilić umysł i wymyślić coś ekstra, niezwykłego, niepowtarzalnego i na pewno dalekiego od banału. Ale co później z tym nie-banałem zrobić? Chwila radości i schować do szuflady?
– Mój brat co roku chciał bluzę. ”Co ci kupić na gwiazdkę?” ”Jakąś bluzę”. Zawsze ta sama odpowiedź. I bluza zawsze musiała być jasna. Już mnie znudziło kupowanie tych bluz, a on ciągle to samo. Ale fakt, nie lubi chodzić po sklepach. Jak miał bluzy, które lubi, miał święty spokój i pełną szafę – to wspomnienie znajomej Kamili.
Te banalne prezenty mają też najważniejszą zaletę – bezsprzecznie są bezpieczne. Najczęściej, choć oczywiście ryzyko jest. – Jak mam dostać jakiś wazon, szalik czy kosmetyki, których nie używam albo w ogóle nie wiadomo co, z czym potem nie wiem, co zrobić, wolę zasugerować, żeby mi kupili rajstopy albo skarpetki. Przynajmniej się przydadzą, a ja nie będę musiała potem wydawać na nie pieniędzy – mówi Magda.
logo
Piżama - w ilu rodzinach znajdzie się pod choinką? Fot. Shutterstock
Ona bardzo nie lubi rankingu prezentów, jakie przed Bożym Narodzeniem zalewają internet: – Niech każdy kupuje, co chce. Ja nie miałabym nic przeciwko ciepłej, słodkiej, piżamie. Taką w tym roku kupuję mojej córce. Do tego puchate kapcie. I wiem, że będzie zachwycona.
Temat jest iście międzynarodowy, bo prezenty również uniwersalne.
logo
Fot. Screen/Twitter
Czyli, nie wszędzie jednak prezent taki zły...

napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl