– Znam się na tym, jeżeli pojawi się taka prawna możliwość, to stanę do przetargu – mówi polityk, nie zdradzając jednak czy wciąż jest aktywnym miłośnikiem "trawy", zapewniając jedynie, że ostatnio nie palił. – Umiem robić przerwę. Kiedyś nie paliłem nawet 6 lat – zapewnia w i dodaje, że dla niego marihuana „to jak dla innych ludzi kawa”. Jednak nie dla wszystkich jest to takie oczywiste, o czym w poprzedniej kadencji przekonali się posłowie Ruchu Palikota, którzy walczyli o
legalizację trawy.