
Muzeum hip-hopu w Kielcach będzie ewenementem na skalę światową. Do tej pory istnieje tylko jeden podobny obiekt w Nowym Jorku. Oprócz wystaw mają tam być prowadzone warsztaty, a także wykłady z rapu i jego historii. Dorobek poselski Piotra Liroya-Marca jak na razie nie jest imponujący, ale jak widać godność jego urzędu otwiera przed nim wiele drzwi.
REKLAMA
Liroy sam sugeruje, że przedsięwzięcie nie miałoby szans na realizacje gdyby nie jego nowa funkcja. Czy ludzie nie wybrali go jednak po to, by zajmował się "nieco innymi" rzeczami? "Sama idea ma już 10 lat, ale do tej pory odbijałem się w sprawie muzeum trochę od ściany. Nie było dużego zainteresowania. Już jako poseł poszedłem do prezydenta Kielc w sprawie stworzenia muzeum hip-hopu i teraz siedzimy nad dokumentacją", powiedział dziennikarzowi "Super Expressu".
Liroy jak dotąd złożył w Sejmie 4 poselskie interpelacje i raz zabrał głos (w sprawie obywatelskiego projektu ustawy dotyczącego refundacji leków). Jak pisał wcześniej Adam Gaafar członek ruchu Kukiz'15 twierdzi, że chce być głosem "zwykłych ludzi". Po to startował w wyborach. Aby zajmować się kwestiami ważnymi społecznie. Czy zatem otwarcie muzeum hip-hopu należy właśnie do takich spraw?
źródło: "Super Express"
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
