Tego dnia, kiedy poznański radny PiS Marek Pietrzyński pisał bzdury na temat szczepień przeciwko HPV kolejne 10 kobiet dowiedziało się, że ma raka szyjki macicy. Pięć z nich umrze, bo przyszły do lekarza za późno i nie będzie można im pomóc. Te 10 kobiet to nie są prostytutki, jak sugeruje radny. To są czyjeś matki, babcie i córki. Gdyby były zaszczepione przeciwko HPV część nich nie zachorowałaby.
Radny PiS na swojej stronie internetowej dowodzi m.in., że szczepienia przeciwko HPV prowadzą do prostytucji.
Warto przypomnieć, że statystyki, jeśli chodzi o zapadalność na raka szyjki macicy w Polsce, niestety, nie zmieniają się i od lat utrzymują na podobnie wysokim poziomie. Więc teorie radnego o rzekomym rozpasaniu seksualnym młodych kobiet, które doprowadza je do śmierci z powodu raka szyjki macicy są raczej nieuprawnione.
Specjaliści podają, że mimo wprowadzenia programów profilaktycznych, tak jak 20 lat temu, co roku ponad 3 tys. kobiet dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy, 50 proc. z nich ma nowotwór w zaawansowanym stadium i nie będzie można ich uratować. Mamy najgorsze statystyki w Europie.
Cytologia to za mało
Co jest temu winne? Bynajmniej nie rozpasanie seksualne, które pojawiło się w wyobraźni Marka Pietrzyńskiego, a niewykonywanie badań cytologicznych przynajmniej raz na trzy lata. To proste badanie, wykonywane przez ginekologa lub położną może uratować życie. Jednak Polkom nie po drodze do ginekologa. W ramach programów profilaktycznych dostają listownie raz na trzy lata zaproszenie na takie bezpłatne badanie. Przychodzi ok. 20 proc. z nich. Żeby zmniejszyć umieralność na raka szyjki macicy musiałoby zgłosić się na cytologię 70-75 proc. z nich. Dlatego od przyszłego roku nie będzie już wysyłania zaproszeń.
Mnóstwo kobiet przez lata nie odwiedza lekarza ginekologa, bo wiele z nich krępuje się wizyty u tego lekarza… Inne mają problem, żeby się do niego dostać, a jeszcze inne zwyczajnie zapominają, że skoro nawet samochód musi mieć ważny przegląd, to one tym bardziej.
Raka szyjki macicy powoduje zakażenie wirusami HPV. Mamy na to sposób, jest szczepionka, która skutecznie chroni przed zakażeniem wieloma z nich, a szczególnie przed tymi najczęściej powodującymi zmiany nowotworowe. Można powiedzieć, że znaleźliśmy sposób, żeby kobiety nie umierały na tą straszną chorobę.
Onkolodzy mówią otwarcie, że brak wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko HPV to jedno z poważnych utrudnień w walce z HPV. Obecnie szczepienie finansuje ok. 200 samorządów lokalnych, co jest dosyć nieznaczące epidemiologicznie. Szczepionka nie jest tania, więc mieszkające w tych miejscowościach dziewczynki mają szczęście, bo samorządowcy dbają o to, by żyły dłużej. Wspomniany poznański radny PiS jest jednak innego zdania.
Ciekawe co radny sądzi o kobietach, które dziś umierają na oddziałach szpitali onkologicznych czy w hospicjach? Czy to są kobiety, które źle się prowadziły? Przecież nawet kobieta, która dochowała czystości do ślubu i miała w życiu jednego partnera – męża, mogła właśnie od niego zarazić się jednym z wirusów HPV.
Radny Pietrzyński bardzo ubolewa też nad wzrostem zachorowań na raka gardła wśród mężczyzn. Chorobie sprzyja zakażenie wirusem HPV. Można odnieść wrażenie, że nawoływanie o zachowanie czystość wśród kobiet ma uchronić tych biednych mężczyzn przed tą straszną chorobą. Uprawiając seks oralny ze zdrową partnerką będą mogli zapewnić sobie zdrowie.
Jest jednak rozwiązanie i dla tego problemu. Otóż ostatnia szczepionka przeciwko HPV zapewnia ochronę już przed 9 typami wirusa(wcześniej chroniła tylko przed czterema typami). Siedem z dziewięciu typów wirusa przeciwko którym chroni to szczepienie (16, 18, 31, 33, 45, 52 i 58) to typy silnie onkogenne, odpowiadające łącznie za 90 proc. przypadków raka szyjki macicy i mające też udział m.in. w rozwoju raka pochwy, sromu, odbytu, prącia, a także nowotworów głowy i szyi (w tym gardła i krtani). Dwa pozostałe typy (6 i 11) powodują rozwój łagodnych, ale bardzo uciążliwych i wstydliwych dla posiadacza zmian na narządach płciowych – tzw. kłykcin kończystych, rzadziej przyczyniają się do rozwoju nowotworu. Tę szczepionkę można podawać dzieciom (chłopcom i dziewczynkom) od 9. roku życia.
Kara dla niewiernych i rozwiązłych
Oczywiście zaszczepione kobiety nie mogą zasypiać gruszek w popiele i również powinny regularnie wykonywać badania cytologiczne, ponieważ szczepienie nie przeciwdziała wszystkim typom wirusa HPV, a jedynie tym najczęściej występującym i najczęściej prowadzącym do rozwoju nowotworu.
Ataki na szczepionkę przeciwko HPV rozpoczęły się już wcześniej. To smutne, że cytując hierarchów kościelnych czy Jana Pawła II nawołuje się do bojkotu farmaceutyku, który może uratować życie niejednej kobiecie. Czy to naprawdę ma znaczenie ilu kobieta miała w życiu partnerów seksualnych? Czy niedochowanie czystości do ślubu ma być, według radnego PiS, karane śmiercią… na raka szyjki macicy? To chyba jednak przesada.
Moim zdaniem szczepinie przeciwko HPV wpisuje się w szerszy scenariusz tej ideologi, uwieńczonej legalizacją „prostytucji”. Czego jest dowodem stanowisko przyjęte przez Międzynarodowy Ruch Amnesty International, postulującego pełną dekryminalizację wszystkich aspektów świadczenia usług seksualnych. Prawda wyszła na jaw, ukazując komu w rzeczywistości mają służyć fundowane z publicznych pieniędzy szczepionki jako forma zabezpieczenia przed skutkami osiągnięcia określonego celu biznesowego realizowanego od kilkudziesięciu już lat w Europie przez liberalneo-lewackie ruchy. Czy zwiększająca się ilość zachorowań na raka szyjki macicy u kobiet nie jest to chorobą cywilizacyjną, nazwanej przez Jana Pawła II cywilizacją śmierci???. W której pod pozorem szlachetnych i szczytnych haseł przemycają legalizację; wczoraj „aborcji”, dziś „in vitro” jutro „prostytucji” a w pojutrze „eutanazji”. Czytaj więcej
Marek Pietrzyński
Prawo i Sprawiedliwość
Poddając dziewczęta w wieku 12/13 lat szczepieniom przeciwko HPV, to tak jakbyśmy dawali przyzwolenia i zakładali, iż w najbliższym czasie będą mogły podjąć intensywne życie seksualne i to z kilkoma partnerami, zabezpieczając je przed negatywnymi tego procederu skutkami zdrowotnymi. W moim przekonaniu są one rodzajem zabezpieczenia podobnych do prezerwatyw, środków antykoncepcyjnych, czy innych leków aborcyjnych, przygotowując je do uprawiania najstarszego zawodu świata, uodporniając dziewczęta przed wirusem HPV, mającej zapobiec w przyszłości zachorowaniu na raka szyjki macicy. Zamiast młodemu pokoleniu przekazywać dobre wzorce, uczące jak żyć dla uniknięcia zrażenia wirusem HPV oferuje się małoletnim polkom serie szczepionek, pozostawiając je samych z problemami wynikającymi z obranej drogi życia, według poglądu „rób-ta co chce-ta”. Czytaj więcej
Marek Pietrzyński
Prawo i Sprawiedliwość
Wirus brodawczaka ludzkiego atakuje nie tylko narządy płciowe, ale także narządy jamy ustnej, wywołując raka gardła. Coraz częściej odnotowuje się zachorowania na tego rodzaju raka u mężczyzn. Czynnikiem zwiększającym ryzyko wystąpienia tego nowotworu jest seks oralny uprawiany z osobą zakażoną wirusem HPV. Do takich wniosków doszli uczeni zarówno w USA jak i w Europie. Jak wynika z ponad dwudziestoletnich badań przeprowadzonych w USA podanych na stronie internetowej „gazeta.pl zdrowie, „Rewolucja seksualna spowodowała wzrost zachorowalności na raka jamy ustnej u amerykańskich mężczyzn aż o 225%.”. W Wielkiej Brytanii liczba nowotworów złośliwych jamy ustnej u mężczyzn od 1989 roku wzrosła w sumie o 50%. W Polsce również rośnie liczba zachorowań na brodawczaka ludzkiego u mężczyzn. Tego rodzaju dane są przemilczane w środkach masowego przekazu.Czytaj więcej