Reklama.
Reklama.
Reklama.
Kolejne złe wieści w sprawie 500 zł na dzieci. Niby program ma ruszyć w kwietniu, ale już szykują się opóźnienia
Zamieszanie wokół programu "Rodzina 500+" trwa. Jak ujawnia w czwartek "Gazeta Wyborcza", różne resorty nie wiedzą, kiedy i w jaki sposób naprawdę wejdzie w życie. Teoretycznie miało to się stać już w kwietniu, a uprawnione rodziny miały otrzymać rekompensatę za okres od stycznia do marca. O wyrównaniach jednak nie ma mowy w obecnym projekcie.
Reklama.
Obecnie rozpoczęły się konsultacje społeczne programu, który ma być realizacją obiecanych w kampanii wyborczej przez Prawo i Sprawiedliwość "500 zł na dziecko". Na powołany w ramach konsultacji adres rodzina500plus@kprm.gov.pl już pierwszego dnia wpłynęło 800 uwag i pytań! Jednak nie wiadomo na razie, co odpowiedzieć tym, którzy zapytają, kiedy program na pewno ruszy.
- Nie mogę teraz powiedzieć, czy to będzie kwiecień, maj czy czerwiec - mówi "Gazecie Wyborczej" wicepremier Mateusz Morawiecki. Ekonomiści szacują, że roczne koszty wprowadzenia ustawy to ponad 20 mld zł. Opóźnienie do kwietnia oznaczałoby... ok. 4 mld zł. oszczędności. Każdy bowiem miesiąc to 1,7 mld zł wydatków z państwowej kasy. Jeśli więc ustawa wejdzie w życie dopiero w czerwcu, to rząd "zaoszczędzi" ponad 8 mld zł.
Przypomnijmy, że za wprowadzenie tej niezwykle ważnej dla wizerunku PiS ustawy odpowiedzialny jest wiceminister rodziny i pracy Bartosz Marczuk, który jeszcze niedawno jako dziennikarz "Wprost" domagał się m.in. zmiany systemu socjalnego.
O samym projektach pisał wtedy, że jest tylko "prowizorka rzucona na potrzeby kampanii wyborczej". I mógł mieć racje, bowiem nie wydaje się, by projekt wszedł zgodnie z zapowiedziami już w kwietniu. Sama premier Beata Szydło mówiła, że źródłem finansowania byłyby dodatkowe wpływy z VAT, z uszczelnienia systemu podatkowego, opodatkowania hipermarketów i banków. By jednak zebrać potrzebne kwoty trzeba czasu.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl
Reklama.
Więcej:
Polityka krajowa