
Wbrew pozorom rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest nieczuły na krytykę. Szczególnie postrzeganie Polski na świecie drażni polityków. Zazwyczaj zrzucali winę na polskie inspiracje krytyki. Tym razem sytuację opisał brukselski korespondent niezwykle szanowanego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
REKLAMA
Werner Mussler, brukselski korespondent "FAZ" opisał naruszanie wartości Unii Europejskiej przez rząd PiS. Swą narrację dziennikarz oparł na opowieści o uchwaleniu przez Senat niepopularnej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zaledwie na dzień po przyjęciu przez Sejm. Mussler zarzuca brak dyskusji nad projektem, który jest krytykowany przez opozycję, sędziów Trybunału i wiele krajów UE.
Korespondent "FAZ" wspomniał też, że szef MSZ Witold Waszczykowski oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro otrzymali list od pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. Mowa była w nim o szacunku dla praworządności. Mimo tego, zdaniem Musslera, rząd PiS nadal łamie prawo i "pozostaje głuchy na krytykę UE".
Dziennikarz nadmienia, że już Timmermans wspomniał o możliwych sankcjach. Mussler przypomina, że mogą one być nakładane przez Radę Europejską, jeśli w w państwie członkowskim naruszane są "wspólne wartości". Politycy PiS-u jednak pozostają niewzruszeni... chyba, że liczyć specyficzną odpowiedź poseł Pawłowicz.
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl
