Reklama.
Nie ma takiego drugiego jak on. Zabawny kierowca stał się wizytówką ZTM, ale firma, dla której pracował właśnie go zwolniła. Robert Chilmończyk nie jeździ już autobusami, ale wierzy, że jeszcze umili dni pasażerom. Na razie spotyka się z nimi wirtualnie. Fanpage Wesołego Kierowcy lubi niemal 70 tys. osób.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl