
Szef resortu obrony narodowej na przełomie stycznia i lutego otworzy zbiór zastrzeżony IPN. A ten, liczący ponad 400 metrów akt, zawiera dokumenty służb specjalnych PRL. Antoni Macierewicz udostępni je historykom, badaczom i mediom. Od kilku lat uważa, że tajne informacje wcale nie nie grożą naszemu bezpieczeństwu, ale utrzymują "fikcyjną elitę".
REKLAMA
Tzw. "zetka", czyli materiały tajne lub ściśle tajne ujrzą światło dzienne – podaje "Rzeczpospolita". O tym, że mają zostać tajne decydują szefowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu albo Minister Obrony Narodowej. Antoni Macierewicz postanowił, że już nie będą zastrzeżone. Zresztą apelował o to już w 2007 roku. Jego zdaniem bowiem informacje zawarte w teczkach, tworzą "fikcyjną elitę ludzi w służbach specjalnych, fikcyjną elitę ludzi w bankowości, fikcyjną elitę ludzi w mediach oraz jeszcze niedawno w polityce".
O odtajnieniu dokumentów służb specjalnych PRL pisaliśmy już jakiś czas temu. – Są to sprawy operacyjne dotyczące ludzi, którzy wyjeżdżali na Zachód, głośna z lat 60-tych "sprawa Kargula”, akta osobowe funkcjonariuszy komunistycznych służb specjalnych, którzy pełnili służbę w departamentach operacyjnych SB czy w Departamencie Pierwszym MSW, instrukcje operacyjne, zwykłe papiery bezpieki do '90 roku – mówił w październiku Rafał Leśkiewicz z IPN.
źródło: "Rzeczpospolita"
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
