
Reklama.
Najwyższą premię miał dostać dyrektor jednego z biur – 30 000 zł. Szef jednego z departamentów – 20 000 zł. Dla porównania we wcześniejszych miesiącach, jak podaje "Super Express", z tego samego tytułu mogli oni liczyć na dużo mniejsze pieniądze, rzędu 5000-6000 zł. W sumie ministerstwo w całym 2015 roku na tego typu bonus dla swych kadr przeznaczyło ok. pół miliona zł.
Ludzie nowego ministra obrony narodowej też budzą kontrowersje. Nie tyle swoimi uposażeniami, bo ich jeszcze w większości nie poznaliśmy, co swoim wiekiem. Media raz po raz obiegają informacje o nowo zatrudnianych na wysokich stanowiskach bardzo młodych osobach, ze skromnym doświadczeniem zawodowym. Dotychczas u boku Macierewicza zdążyli pojawić się m. in. 25-letni Paweł Kurtyka, który został szefem Rady Nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego, 20-letni Edmund Janniger – doradca ministra, który już się zdążył pożegnać z funkcją i 25-letni Bartłomiej Misiewicz, który go zastąpił.
źródło: "Super Express"
źródło: "Super Express"
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl