
Reklama.
Dotychczas główną twarzą "Dobrej Zmiany" w sądownictwie był PRL-owski prokurator Stanisław Piotrowicz. Teraz pałeczkę przejęła Krystyna Pawłowicz. Ale tym razem nie chodzi o kolejną ustawę utrudniającą pracę Trybunału Konstytucyjnego, a o wyrządzenie sędziom drobnej złośliwości.
Posłanka PiS chwali się na Facebooku, że zgłosiła poprawkę do budżetu na 2016 rok, która przewiduje zamrożenie wydatków na Trybunał Konstytucyjny. Dodatkowe środki miały być przeznaczone m.in. na trzydniową konferencję naukową z okazji 30-lecia powstania Trybunału. Pawłowicz nazywa to celebrą za milion złotych, choć Trybunał krok po kroku obalił mity rozpowszechniane przez PiS, także ten.
Ale zamrożenie środków to i tak łaskawość ze strony PiS, bo wcześniej politycy tej partii grozili, że całkowicie odetną pieniądze na działanie tej instytucji. Pawłowicz zabiera pieniądze także Rzecznikowi Praw Obywatelskich. – RPO chciał zbudować sobie cały nowy pion w swym urzędzie do walki o wprowadzanie w Polsce tzw.gender! – alarmuje Pawłowicz. Pieniądze pierwotnie przeznaczone na urząd Rzecznika trafią do IPN.