Warszawski "Marsz entów" zgromadził ok. tysiąca osób protestujących przeciwko wycince drzew w Puszczy Białowieskiej.
Warszawski "Marsz entów" zgromadził ok. tysiąca osób protestujących przeciwko wycince drzew w Puszczy Białowieskiej. Fot. Screen TVN24/x-news

"Nie dla wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej" i "Jeszcze puszcza nie zginęła" – to tylko niektóre z haseł, jakie skandowano na wczorajszym marszu w obronie przed planowaną przez resort wycince drzew. Chociaż Ministerstwo Środowiska zapewnia, że wycinka to nic innego jak ochrona drzewostanu przed kornikiem, przeciwnicy tej decyzji obawiają się, że to tylko pretekst do masowej wycinki drzew.

REKLAMA
Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partii Zielonych, która wraz z grupą ponad tysiąca osób przebranych za entów (tolkienowski odpowiednik obrońców natury) protestowała przeciwko kontrowersyjnym planom ministerstwa środowiska.
Małgorzata Tracz
rzewodnicząca Partii Zielonych

Przyszliśmy pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów z pewnym apelem. Apelujemy, aby zostawić puszczę w spokoju, aby rząd i leśnicy nie rozsiewali kłamliwej propagandy o tym, że puszcza umiera, że nie poradzi sobie bez masowych wycinek. Przede wszystkim żeby obecny rząd posłuchał głosu tysięcy Polek i Polaków, dla których puszcza jest dumą i chlubą narodową.

Pytany o zwiększoną wycinkę drzew minister Jan Szyszko stwierdził, że nic nie wie o zwiększonym etapie pozyskiwania drewna na terenie tego nadleśnictwa i dodał, że nie podpisywał ani nie widział żadnego aneksu, który pozwalałby na dodatkową wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej.
– Przedstawili swoje postulaty. Uważają, że w Puszczy Białowieskiej dzieje się źle i że ginie ich dorobek, który jest ich dziedzictwem kulturowym od wielu lat. Przekazali petycję, ta petycja została przekazana również do pani premier – skwitował protesty minister środowiska.
W pochodzie wzięły udział stowarzyszenia ekologiczne, m.in. Partia Zieloni, Fundacja Strefa Zieleni, pismo "Zielone Wiadomości" i Stowarzyszenie Ekologiczne "Eko-Unia".
Jak już pisaliśmy w naTemat wycinka drzew, wbrew słowom ministra Szyszko, dzieje się naprawdę. "Nie wiem o co tu chodzi, ale skala wycinki jest porażająca. Od 30 lat tu bywam i czegoś takiego nie widziałem" – alarmował na początku stycznia były dziennikarz TVP INFO Paweł Prus. To kolejny głos, który potwierdził ogromną skalę wycinki drzew w tym jednym z najcenniejszych kompleksów leśnych w kraju.
Na Facebooku przeciwnicy kontrowersyjnym planom min. środowiska zbierają podpisy pod petycją do premier Beaty Szydło "Powstrzymajmy niszczenie Puszczy Białowieskiej!". Do tej pory dokument podpisało ponad 46 tysięcy osób. Petycję można podpisać tu: kochampuszcze.pl.

Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl