
Reklama.
Strzelnica, baza noclegowa i szkolenia
Ideą CWR jest, by raz w roku na Westerplatte zjeżdżało ok. 200 rekonstruktorów, czyli niemal tylu, ilu było obecnych w 1939 roku. Jak czytamy, centrum miałoby być ośrodkiem szkoleniowym stworzonym dla i przez rekonstruktorów, którzy będą "popularyzować i krzewić postawy patriotyczne oraz obywatelskie społeczeństwa, budować świadomość o historii Polskiego Oręża oraz utrwalać pamięć o polskiej Historii, tożsamości i tradycji".
Ideą CWR jest, by raz w roku na Westerplatte zjeżdżało ok. 200 rekonstruktorów, czyli niemal tylu, ilu było obecnych w 1939 roku. Jak czytamy, centrum miałoby być ośrodkiem szkoleniowym stworzonym dla i przez rekonstruktorów, którzy będą "popularyzować i krzewić postawy patriotyczne oraz obywatelskie społeczeństwa, budować świadomość o historii Polskiego Oręża oraz utrwalać pamięć o polskiej Historii, tożsamości i tradycji".
Rekonstruktorzy mieliby korzystać z archiwum i biblioteki muzeum oraz szkolić się z obsługi broni ze zbiorów muzeum. Projekt obejmuje m.in. przygotowanie w jednym ze zrekonstruowanych obiektów Składnicy sal wykładowych z pełnym interaktywnym zapleczem dydaktycznym, a także zbudowanie zamkniętej strzelnicy. W CWR znajdą się też specjalne miejsca do prezentacji zbiorów własnych rekonstruktorów. Zrekonstruowany obiekt Składnicy będzie także stanowił bazę noclegowo-wypoczynkową dla rekonstruktorów. To wyjątkowy projekt, którego mogą pozazdrościć kraje na zachodzie Europy.
Będzie polityka?
Rekonstruktorzy mają jednak obawy przed przystąpieniem do programu. Rozmawialiśmy z dwoma przedstawicielami grup i wyjaśnili, że chodzi tu o politykę personalną ministra Sellina. Przykładem może być dyrektorka również nowego Muzeum Piaśnica. Została nią Teresa Patsidis – przez ostatnie dwie kadencje Sejmu była asystentką posła Jarosława Sellina. Mimo braku wykształcenia kierunkowego i doświadczenia w pracy w muzeach, wybrana została przez ministra Sellina bez przeprowadzenia konkursu, gdyż - jak tłumaczył - zna ją od 35 lat.
Rekonstruktorzy mają jednak obawy przed przystąpieniem do programu. Rozmawialiśmy z dwoma przedstawicielami grup i wyjaśnili, że chodzi tu o politykę personalną ministra Sellina. Przykładem może być dyrektorka również nowego Muzeum Piaśnica. Została nią Teresa Patsidis – przez ostatnie dwie kadencje Sejmu była asystentką posła Jarosława Sellina. Mimo braku wykształcenia kierunkowego i doświadczenia w pracy w muzeach, wybrana została przez ministra Sellina bez przeprowadzenia konkursu, gdyż - jak tłumaczył - zna ją od 35 lat.
Więcej kontrowersji budzi osoba, która prawdopodobnie będzie zarządzała Centrum Wyszkolenia Rekonstruktorów. Ma być nią Mariusz Wójtowicz Podhorski, dyrektor ds. programowych Muzeum Pola Bitwy Westerplatte. Jest on postacią kontrowersyjną. Napisał książkę „Westerplatte 1939. Prawdziwa historia”, w której odsądził od czci i wiary kierującego obroną mjr Henryka Sucharskiego.
Polemizujący z dziełem dr Andrzej Drzycimski, zajmujący się historią półwyspu od 30 lat, nazwał je paszkwilem. Podhorski pisał m.in. o "agencie Sucharskim". Później powstała burza, jakoby Podhorski swe rewelacje oparł na zeznaniach trzech anonimowych świadków lub źródłach w Moskwie. Autor głośniej książki nigdy jednak nie pokazał źródeł swej wiedzy.
Wójtowicz-Podhorski był także jedną z osób, która przeciwstawiała się kręceniu filmu "Tajemnica Westerplatte", nazywając go antypolskim. Zyskał przy tym poparcie Prawa i Sprawiedliwości oraz prawicowych mediów. To zresztą z nadania PiS-owskiego wojewody, Piotra Ołowskiego, został zatrudniony (na pół etatu) w 2006 roku jako pełnomocnik do spraw rewaloryzacji Westerplatte. Zasłynął m.in. apelami w sprawie usunięcia "gomułkowskiego" pomnika, który jego zdaniem nie pasuje do powagi miejsca narodowej chwały. Sam jednak twierdzi, że tylko przytaczał fragmenty z prasy z lat 80, a słowa przeinaczyli dziennikarze.
Podhorski działa też w Stowarzyszeniu Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Jak mówią jego znajomi, nie potrafi oddzielić historii od polityki. Nawet na profilu Muzeum Westerplatte, który promował ideę powstania placówki, zdarza się mu umieszczać polityczne teksty (w mailu do naTemat tłumaczył, że nie jest jedyną osobą zarządzającą fanpage)
Tekst Matki Kurki z portalu Fronda.pl o niemieckich publikacjach dotyczących rządów PiS umieścił i opisał mianem ciekawego. Co znajdziemy w "ciekawym" tekście? Antygermanizm w czystej postaci: "Nigdy nie rozumiałem języka szatana, ale translator podpowiada, że miałeś czelność przestrzegać Europę przed zagrożeniem. W tej kwestii jesteś fachowcem, praktykiem od wieków, żaden naród nigdy tak nie zagrażał i nie zagraża Europie, jak twoi pradziadowie, ojcowie i twoje przyszłe prawnuki."
Polityka historyczna nie oznacza mariażu polityki z historią. Pozostaje więc mieć nadzieję, że głosy krytyki spadają przedwcześnie. Projekt może stać się wizytówką Polski i naszym know-how, jak przedstawiać historię w sposób ciekawy i inspirujący. Sam Podhorski-Wójtowicz w mailu do naTemat wspomniał o projekcie filmu wojennego "4.48", do którego zgłosiło swój udział już prawie 20 grup rekonstrukcji historycznej z Polski.
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl