
"Córki Dancingu", debiutancka fabuła Agnieszki Smoczyńskiej, podbija Amerykę. Właśnie tam nie brakuje zachwytów nad baśnią dla dorosłych. Krwiożercze syreny podbiły serce samego Roberta Redforda, twórcy legendarnego Festiwalu Sundance, gdzie film mocno się wyróżnił.
REKLAMA
""Córki…"niosą godne podziwu metafory dla imigracji, transfobii i siły kobiet. Część jest bardziej subtelna od innych, ale wszystkie giną pod przytłaczającym stylem obrazu" – pisze jeden z dziennikarzy po pokazie w Sundance. I potem dalej: "Smoczyńskiej należy jednak zwrócić honor, bo wie jak nakręcić piękny film, który jest jednocześnie sexy i straszny - przyciągając całą twoją uwagę". Krytyk przekonuje, że nigdy nie widział czegoś podobnego i sądzi, że nigdy nie zobaczy. Jego opinię podziela m.in. słynny aktor Robert Redford.
W Polsce kinomani są podzieleni - część wychodzi nawet w trakcie seansu, część z kolei jest tak zachwycona, że chce oglądać syreny w nieskończoność. Wszystko jednak wskazuje na to, że Smoczyńską w Sundance czeka tylko tryumf.
Gwiazdami "Córek Dancingu" są Marta Mazurek, Michalina Olszańska, Kinga Preis, Jakub Gierszał i Magdalena Cielecka. Film na ekranach kin gości od końca 2015 roku.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
