Patryk Jaki będzie miał na głowie prokuraturę za wypowiedź o "agencji". Kropiwnicki: Kieruję sprawę do sądu
Patryk Jaki będzie miał na głowie prokuraturę za wypowiedź o "agencji". Kropiwnicki: Kieruję sprawę do sądu Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Reklama.
– Ten człowiek już za chwilę będzie zastępcą prokuratora generalnego. Odpowiedzialność za język debaty i takie pomówienia ponosi również Beata Szydło. Ja oczywiście kieruję sprawę do sądu i do Komisji Etyki. Wykorzystam wszystkie środki prawne, jakie są możliwe – mówi poseł Robert Kropiwnicki.

Polityk jeszcze dziś złoży pełnomocnictwo w kancelarii prawnej, które w ciągu najbliższych dni trafi do sądu. – Składam też zawiadomienie do prokuratury, z powództwa cywilnego i oskarżenia prywatnego – mówi. Powodem jest naruszenie dóbr i pomówienie. Na razie poseł nie mówi, czy będzie ubiegał się o odszkodowanie.
Kropiwnicki nie rozmawiał z wiceministrem sprawiedliwości i zapowiedział, że nie będzie z "takim człowiekiem" wchodził w dyskusję. Odnośnie samych zarzutów, mówi że nie będzie tego w ogóle komentował. – Jest to tak obrzydliwe, że nie zamierzam się do tego odnosić. To Patryk Jaki jest specjalistą w tej dziedzinie – mówi naTemat.
Patryk Jaki stwierdził, że Robert Kropiwnicki mówi często o standardach. – Tymczasem mieszkańcy okręgu pana posła Kropiwnickiego skarżą się, że pan poseł Kropiwnicki w swoim mieszkaniu prowadzi agencję towarzyską – stwierdził wiceminister sprawiedliwości.
Sala sejmowa zareagowała ogromnym oburzeniem. – Przeproś i zejdź! – apelował Kropiwnicki. A po chwili dołączyła do niego niemal cała lewa strona sali. – Zejdź z mównicy! – skandowali. Ale poseł PiS nic nie robił sobie z tych apeli i kontynuował swój wywód. – Prawda w oczy kole! – odpowiadał.

Napisz do autora: krzysztof.majak@natemat.pl