
Reklama.
- Grupa Bilderberg nie jest rządem światowym, ale to jej cel. Odpowiada za obecne wojny na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej oraz za kryzys ekonomiczny - mówi nam redakcja portalu PrisonPlanet.pl, który śledzi niejasne poczynania świata polityki i gospodarki. Rzeczniczka ministerstwa finansów, Małgorzata Brzoza, potwierdza, że Rostowski bierze udział w konferencji Bilderbergu. - To służbowa wizyta - twierdzi Brzoza.
Polak zakładał Grupę
Czym dokładnie jest tajemnicza grupa i co ma z nią wspólnego Polska? Nazwa wzięła się od hotelu Bilderberg w Oosterbeek w Holandii. To właśnie tam, w 1954 roku po raz pierwszy, spotkali się najpotężniejsi ludzie na świecie. Jednym z założycieli był Polak: Józef Retinger, polityk, doradca Władysława Sikorskiego, jeden z twórców Wspólnoty Europejskiej.
Czym dokładnie jest tajemnicza grupa i co ma z nią wspólnego Polska? Nazwa wzięła się od hotelu Bilderberg w Oosterbeek w Holandii. To właśnie tam, w 1954 roku po raz pierwszy, spotkali się najpotężniejsi ludzie na świecie. Jednym z założycieli był Polak: Józef Retinger, polityk, doradca Władysława Sikorskiego, jeden z twórców Wspólnoty Europejskiej.
Nazwa hotelu wkrótce stała się oficjalną nazwą całej grupy. W tym roku, w konferencji Bilderbergu, która trwa od 31 maja do 3 czerwca w Waszyngtonie, udział bierze również Jacek Rostowski. To nie pierwszy Polak, który znalazł się w tym elitarnym gronie. Wcześniej, oficjalnie, zaszczytu tego dostąpili jeszcze Andrzej Olechowski i Hanna Suchocka. W 2004 roku w spotkaniu Bilderbergu, razem z Olechowskim, wziął też udział Sławomir Sikora - ówczesny prezes Citibanku.
Kto, z kim, dlaczego
Nasz minister znalazł się teraz wśród prawdziwych tuzów. Szefowie banków (Deutsche Banku, Barclays, instytucji finansowych), firm takich jak Fiat, Airbus, Siemens. Dyrektorzy koncernów paliwowych (Peter Voser z Royal Dutch Shell) czy dyrektor koncernu farmaceutycznego Novartis Daniel Vasella. A do tego prezydent Banku Światowego Robert Zoellick, liczni przedstawiciele rządów: premierzy i ministrowie finansów z Holandii, Kanady, USA, Finlandii i wielu innych krajów, przedstawiciele Unii Europejskiej. Jak by tego było mało, w Bilderbergu biorą udział również szefowie największych mediów na świecie. Nie sposób wymienić wszystkich, ale pełna lista osób znajduje się tutaj.
Nasz minister znalazł się teraz wśród prawdziwych tuzów. Szefowie banków (Deutsche Banku, Barclays, instytucji finansowych), firm takich jak Fiat, Airbus, Siemens. Dyrektorzy koncernów paliwowych (Peter Voser z Royal Dutch Shell) czy dyrektor koncernu farmaceutycznego Novartis Daniel Vasella. A do tego prezydent Banku Światowego Robert Zoellick, liczni przedstawiciele rządów: premierzy i ministrowie finansów z Holandii, Kanady, USA, Finlandii i wielu innych krajów, przedstawiciele Unii Europejskiej. Jak by tego było mało, w Bilderbergu biorą udział również szefowie największych mediów na świecie. Nie sposób wymienić wszystkich, ale pełna lista osób znajduje się tutaj.
Wszystkich tych ludzi, według nieoficjalnych informacji, chroni chociażby CIA, SAS i Mossad. Dostanie się do hotelu, w którym trwa konferencja, jest praktycznie niemożliwe. Uczestnicy nie mogą udzielać żadnych informacji na temat prowadzonych rozmów. Kilku polityków z USA pytania dociekliwych dziennikarzy kwitowało stwierdzeniami: "Piliśmy piwo i gadaliśmy o sporcie".
Wiele osób poszukujących prawdy na temat Bilderbergu twierdzi, że to próba stworzenia światowego rządu. - Grupa ta jest odpowiedzialna za konsolidację władzy po II wojnie światowej w świecie zachodnim i rozpoczęcie tworzenia unii politycznej w Europie. Konsekwencją ich działań jest obecna dziś Unia Europejska i waluta Euro. Grupa jest również odpowiedzialna za kryzys ekonomiczny - informuje nas redakcja serwisu PrisonPlanet. Chociaż brzmi to jak teoria spiskowa, to ma ona wielu zwolenników, a brak jakichkolwiek informacji o rozmowach Bilderbergu tylko podsyca te domysły.
Cel: rząd światowy?
Oficjalnie najpotężniejsi tego świata spotykają się, by rozmawiać o bieżących sprawach politycznych i ekonomicznych. Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że Bilderberg de facto ustala kierunku prowadzenia polityki, a na szczytach ustalane są wszystkie najważniejsze rzeczy dotyczące gospodarki i polityki na świecie. - Kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, nie mogłem uwierzyć w coś takiego. Ale dzisiaj, obserwując reakcje władzy i finansistów na kryzys, zaczynam wierzyć, że rządzą - mówi nam Robert Gwiazdowski, prezydent centrum im. Adama Smitha.
Oficjalnie najpotężniejsi tego świata spotykają się, by rozmawiać o bieżących sprawach politycznych i ekonomicznych. Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że Bilderberg de facto ustala kierunku prowadzenia polityki, a na szczytach ustalane są wszystkie najważniejsze rzeczy dotyczące gospodarki i polityki na świecie. - Kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, nie mogłem uwierzyć w coś takiego. Ale dzisiaj, obserwując reakcje władzy i finansistów na kryzys, zaczynam wierzyć, że rządzą - mówi nam Robert Gwiazdowski, prezydent centrum im. Adama Smitha.
Redakcja PrisonPlanet twierdzi, że cel Bilderbergu to utworzenie rządu światowego. Naukowcy, specjaliści od stosunków międzynarodowych, nie chcą w ogóle komentować działań Grupy. Bynajmniej nie dlatego, że nic nie wiedzą. - To taki temat, że co bym nie powiedział, to zawsze może zostać użyte przeciwko mnie - usłyszeliśmy od szefa katedry stosunków międzynarodowych na jednej z warszawskich uczelni. - Na pewno są tak wpływowi, że co byśmy nie odkryli, to będą w stanie temu zaprzeczyć - dodał tylko profesor, z którym rozmawialiśmy. Podobnie reagowali inni specjaliści - ekonomiści i politolodzy. Niektórzy nasi rozmówcy nawet udawali na początku rozmowy, że nie wiedzą czym jest Bilderberg.
Chociaż zdarzali się i odważni, jak Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
- Nie przeceniałbym władzy tego rodzaju grupy - odpowiedział spokojnie na nasze pytanie Szczurek. - I trudno mi ocenić, czemu w ogóle udział ministra w takim spotkaniu miałby być problematyczny.
Chociaż zdarzali się i odważni, jak Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
- Nie przeceniałbym władzy tego rodzaju grupy - odpowiedział spokojnie na nasze pytanie Szczurek. - I trudno mi ocenić, czemu w ogóle udział ministra w takim spotkaniu miałby być problematyczny.
Nobilitacja Rostowskiego
Mimo, że ekonomista z ING z dystansem podchodzi do Bilderbergu, to nie da się ukryć: udział w takiej konferencji to na pewno zaszczyt. Przynajmniej dla samego zainteresowanego, zdaniem Roberta Gwiazdowskiego. - Dla niego osobiście to nobilitacja, ważna rzecz. Skoro grupa trzymająca władzę wpuściła go w swoje szeregi, to należy gratulować - mówi z lekką ironią Gwiazdowski.
Mimo, że ekonomista z ING z dystansem podchodzi do Bilderbergu, to nie da się ukryć: udział w takiej konferencji to na pewno zaszczyt. Przynajmniej dla samego zainteresowanego, zdaniem Roberta Gwiazdowskiego. - Dla niego osobiście to nobilitacja, ważna rzecz. Skoro grupa trzymająca władzę wpuściła go w swoje szeregi, to należy gratulować - mówi z lekką ironią Gwiazdowski.
Zdaniem Mateusza Szczurka, w wizycie Rostowskiego nie ma nic złego. - Im większy zakres informacji posiadany przez naszych polityków, tym łatwiej kierować państwem - twierdzi główny ekonomista ING Banku.
Wiemy jedno: na pewno wśród europejskich i światowych oficjeli udział Rostowskiego w Bilderbergu nie spotka się z krytyką. - Nie zostanie to odebrane negatywnie przez polityków, bo oni sami tam jeżdżą. Ci krytykujący to zawistnicy, którzy sami chcieliby tam pojechać - twierdzi Robert Gwiazdowski.
Wiemy jedno: na pewno wśród europejskich i światowych oficjeli udział Rostowskiego w Bilderbergu nie spotka się z krytyką. - Nie zostanie to odebrane negatywnie przez polityków, bo oni sami tam jeżdżą. Ci krytykujący to zawistnicy, którzy sami chcieliby tam pojechać - twierdzi Robert Gwiazdowski.
O udziale Rostowskiego w Bilderbergu media milczą. Posłowie, jeśli już wiedzą co to, nie chcą komentować lub mówią, że o wizycie ministra finansów w USA "nie słyszeli". Wątpliwe jest, by sam Jacek Rostowski zechciał udzielać informacji o spotkaniu, kiedy już wróci do Polski. Na pewno i jego, tak jak wszystkich, obowiązuje zmowa milczenia.