W urzędach pracy można czasem trafić na bardzo niecodzienne oferty: od sekretarek znających perfekcyjnie język mandaryński, po leżenie w trumnie za 3 tys. zł miesięcznie. Kto by się jednak spodziewał, że w poznańskim pośredniaku trafi się oferta złożona przez piłkarskiego mistrza Polski?
Przepisy wymagają bowiem, aby w przypadku, gdy klub chce przyjąć piłkarza spoza UE, przedstawił on stosowne dowody na to, że nie udało się pozyskać zawodnika z lokalnego rynku. – Jeśli kandydat jest spoza Unii Europejskiej, to pracodawca musi zgłosić do urzędu pracy swoje zainteresowanie takim pracownikiem. Wtedy umieszcza się ogłoszenie w bazie i jest kilka tygodni na znalezienie kandydata spośród bezrobotnych – tłumaczą pracownicy PUP.