Ryszard Petru zapowiada, że może dojść do dużych demonstracji w połowie marca.
Ryszard Petru zapowiada, że może dojść do dużych demonstracji w połowie marca. Fot . Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Reklama.
– Jak napisałem na Twitterze, że będzie pan gościem Kontrwywiadu, to tysiące osób chce, żebym pana zapytał o datę Bitwy pod Cedynią, o stolicę Kamerunu... – powiedział Konrad Piasecki gościowi swojej audycji. Petru stwierdził, że jak każdy, nie jest człowiekiem nieomylnym, ale obecnej premier zdarzały się poważniejsze wpadki, jak chociażby ta, gdy nie znała daty wejścia Polski do UE.
Polityk powiedział też, że w momencie gdy program "Rodzina 500+" przeszedł bez poprawek, to dla zasady skorzysta ze świadczenia, mimo osiągania niemałych dochodów. – Ja już wcześniej deklarowałem, że w momencie, kiedy będzie to program dla wszystkich, uważam, że wszyscy powinni wziąć. I nie wolno być hipokrytą – powiedział Petru.
Lider .Nowoczesnej zapowiedział ponadto duże marsze w połowie marca, jeśli PiS nie uzna wyroku TK i opinii Komisji Weneckiej. Lider .Nowoczesnej podkreślał, że partia Kaczyńskiego dostała mandat na rządzenie, ale nie ma "mandatu na łamanie konstytucji". Polityk oznajmił, że będzie to marsz wszystkich, z wyjątkiem tych którzy głosują tak jak PiS (wskazał tu wyraźnie na Kukiza).
Na pytanie dziennikarza o ewentualnym kandydowaniu na prezydenta lub premiera, Petru zaznaczył że najpierw są wybory parlamentarne, więc "dylemat jest dość oczywisty". – Będę startował w wyborach parlamentarnych jako kandydat na premiera – powiedział lider .Nowoczesnej.
źródło: RMF24

Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl