Reklama.
Jak przekonuje Wojciech Smarzowski, jego obraz o Wołyniu będzie epicki. Pytanie tylko, czy uda się go zobaczyć. Wstrzymano produkcję, bo skończyły się pieniądze. Reżyser liczy na pomoc sponsorów, choć wie, że łatwo nie będzie. Historia ludobójstwa nie wszystkim jest w smak.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl