Wojewódzki i jego goście wyśmiewali siebie i innych podczas roastu
Wojewódzki i jego goście wyśmiewali siebie i innych podczas roastu Fot. Screen Youtube

Echa roastu Kuby Wojewódzkiego wybrzmiewają do dziś. Najwięcej szumu wokół programu robili dotąd ci, których żarty nie dotyczyły. Teraz najbardziej "pokrzywdzeni" zabierają głos. Należą do nich Anna Dereszowską i Kamil Durczok, niegdyś posądzanych o romans. A ich oceny są bardzo rozbieżne.

REKLAMA
Za główną ofiarę kontrowersyjnego roastu Wojewódzkiego uznano Annę Dereszowską. I to jeszcze przed emisją programu, gdy opublikowano zdjęcie jak płacze. Powodami tego miały być okrutne żarty z jej rozwiązłości. Jak pisaliśmy, kpina goniła kpinę. Dziennikarz i pozostali śmiali się z waginy aktorki, braku talentu i niepewności, z kim ma dzieci. Wyciągnięto również temat jej domniemanego związku z Kamilem Durczokiem.
Liczne ataki na Dereszowską zniesmaczyły internautów, którzy bronią jej honoru. Okazuje się jednak, że ta wcale o to nie prosi, wręcz przeciwnie. Aktorka twierdzi wręcz, że świetnie bawiła się na roaście, o czym przekonuje w social mediach.
Nie ma za to wątpliwości, że obraził się Kamil Durczok. Jeden z gości Wojewódzkiego uderzając w Dereszowską, wspomniał bowiem nazwisko byłego szefa "Faktów". I to w dość ordynarny sposób - powiedział, że Durczok wkurzył się na domniemaną kochankę, że "nie połknęła" i "potem cały stół był u**bany". Reakcja? Dziennikarz nazywa roast "g**nem", na emisję którego mógł pozwolić tylko "kaleka intelektualny".
Jego zdanie na pewno podziela osoba, która zaskarżyła program do KRRiT. Rada przyjrzy się wkrótce materiałom udostępnionym przez TVN.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl