Lech Wałęsa rozmawiał z Katarzyną Kolendą - Zaleską o dokumentach TW "Bolka"
Lech Wałęsa rozmawiał z Katarzyną Kolendą - Zaleską o dokumentach TW "Bolka" Fot. Screen Twitter / Fakty po Faktach

Lech Wałęsa udzielił pierwszego wywiadu od momentu ujawnienia teczek TW „Bolka”, które aż o swojej śmierci ukrywał gen. Czesław Kiszczak. Wzburzony były prezydent przekonuje, że nie był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. - Wiem, co zrobiłem - stwierdził w rozmowie z TVN. W sobotę w jego obronie staną też Bronisław Komorowski.

REKLAMA
W sobotnich "Faktach po Faktach" pokazano fragmenty rozmowy z przebywającym w Miami Lechem Wałęsą. Prezydent odpierał zarzuty o domniemanej agenturalnej działalności w latach 70-tych. – Powtórzę, nigdy nie zgodziłem się na współpracę – grzmiał. Zarzuty pod swoim adresem nazwał bzdurami, ich autorów zaś „kablarzami”, którzy dziś chcą widzieć w sobie bohaterów.
Wałęsa dopatruje się zawiązanego przez nich spisku. – Chcą zająć miejsce w historii – komentował. Kogo miał na myśli? Użył tylko jednego nazwiska: Kaczyński. – To, co wyprawia nie mieści się w głowie – stwierdził. Zdenerwowany niemal krzyczał, że poświęcił wszystko, by oddać się sprawie. – Zrobiłem tak, jak potrafiłem, każdy mógł zrobić to lepiej – dodał. Oznajmił też, że wybaczył nieświadomym tego, co go spotkało. Pozostałych „ma gdzieś”.
W "Faktach po Faktach" wypowiedzi w tej sprawie udzielił też były prezydent Bronisław Komorowski. – Każdy ma prawo do obrony własnego dobrego imienia – mówił o Wałęsie. – Szarganie go zakrawa o wyjątkową bezwzględność i głupotę – podkreślał. Jego zdaniem, dokumenty TW "Bolka" wypłynęły nieprzypadkowo. Była głowa państwa widzi w tym próbę zmiany historii. – Wygląda na to, że chce się zniszczyć legendę walki o wolność, utworzyć inny mit z innymi ludźmi – podsumował.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl