
Są tacy, którzy gotowi są zapłacić, aby tam się nie znaleźć. Dla niektórych bohaterów to towarzyska zabawa, okazja do pokazania, co potrafili zbudować z niczego. Jeszcze inni mają kłopot z wytłumaczeniem, czy dadzą sobie radę z wyceną towarzyszącą nazwisku. Miesięcznik Forbes właśnie opublikował nową edycję listy 100 najbogatszych Polaków – oto pięć typów polskich milionerów.
Nie jest dla mnie problemem kromka chleba, ale zwalczam u siebie wszelkie ciągoty do snobizmu. Nie spędzam wakacji w modnych kurortach. W tym roku byłem na Tahiti: hotel wcale nie pięcio-, tylko czterogwiazdkowy, codziennie nurkowanie. Zamknąłem się w 10 tys. złotych. Małe zakupy robię w sklepiku osiedlowym pod domem. A duże w galerii handlowej. Mam taki luksus, że nie muszę oglądać cen w supermarkecie.
Poza tym jak najczęściej stara się pływać na własnym jachcie. Opłynął całe wschodnie wybrzeże USA. Potem przez kilka sezonów cieszył się wyprawami po Morzu Śródziemnym. Ostatnio "parkuje statek na Bahamach".
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
