Gowin i Kalisz rozwiewają wątpliwości: rosyjskim kibicom nic nie grozi za emblematy z sierpem i młotem
Michał Mańkowski
04 czerwca 2012, 11:01·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 czerwca 2012, 11:01
Jedną z większych bolączek przed meczami Euro 2012 rozgrywanymi w Warszawie są stosunki polsko-rosyjskie. Oczywiście te na płaszczyźnie piłkarskiej. Oni straszą, że z uwielbienia dla Związku Radzieckiego będą paradować w koszulkach z sierpem i młotem. A my oburzamy się, bo to przecież promowanie symboli komunistycznych. Sprawa delikatna nie tylko od strony obyczajowej, ale i prawnej. - Wielu osobom może nie spodobać się to co teraz powiem, ale samo założenie takiej koszulki w świetle prawa nie jest przestępstwem i nie będzie karane - mówi minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin.
Reklama.
Szef resortu sprawiedliwości wyjaśnia, że ministerstwo analizowało całą sytuację od strony prawnej. Efekt tych analiz według Gowina może nie być dla wielu Polaków zadowalający. Jak mówi minister, sam fakt założenia takiej koszulki nie jest jeszcze propagowaniem komunizmu.
Polskie prawo jest w tym zakresie odpowiednio surowe, ale - jak mówi polityk - żadne prawo nie wyeliminuje sytuacji na pograniczu prawa. A takim czymś jest właśnie chodzenie po ulicach w koszulkach z sierpem i młotem. - Możemy tylko liczyć na kulturę naszych wschodnich braci - mówi Gowin.
Według ministra trzeba liczyć się z tym, że prawo nie rozwiązuje wszystkich sytuacji. Piasecki sugerował, że sprawę mógłby rozwiązać zakaz wydany przez prezydenta Warszawy. - To są Mistrzostwa Europy, proszę pamiętać, że wszystkie oczy będą skierowane na ulice. Powinniśmy się raczej wykazać pewną powściągliwością - przekonywał Jarosław Gowin.
Sierp i młot na koszulce nie są wbrew prawu
Podobnie do sprawy podchodzi Ryszard Kalisz, prawnik z wykształcenia. Polityk przypomniał, że w przeszłości PiS złożył projekt zmiany kodeksu karnego, który by zakazywał posiadanie jakiejkolwiek symboliki komunistycznej. Trybunał Konstytucyjny orzekł wtedy, że byłoby to niezgodne z Konstytucją i dlatego tego przepisu w naszym prawie nie ma. - Jeżeli w tym przypadku mówimy o emblematach z sierpem i młotem, powiązanych z ZSRR, to prawo określa to jasno: w Polsce posiadanie tego typu znaków nie jest zakazane - wyjaśniał Kalisz.
Atak, zaraz potem kontra. Mecz Polska - Rosja już się rozpoczął - szkoda, że nie piłkarski
Jednak nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. - Przekonałem się o tym słuchając wczorajszej audycji, gdzie nikt z gości chyba o tym nie wiedział. No ale oni nie są prawnikami. Wywiązała się na temat tego spora debata, jakby prawo nie było w tym zakresie wystarczająco jasne - mówi polityk. A debatował niemało kto, między innymi Niesiołowski, Siwiec, Palikot.
Ryszard Kalisz, podobnie jak minister Gowin uważa, że to władze i kibice rosyjscy powinni powstrzymać się przed takim prowokowaniem. - Oni doskonale znają tę debatę i wrażliwość Polaków. Przyjeżdżając w gości chce się zrobić gospodarzowi przyjemność, a nie jego zdenerwować - skwitował.