
Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi stwierdził, że film "Spotlight" oraz zeznania złożone przez kardynała Georg'a Pella w sprawie skandalu w Australii wywołają nową falę zainteresowań mediów tą „dramatyczną kwestią", jak określił przypadek pedofilii w Kościele katolickim. W ocenie hierarchy obraz w pełni zasługiwał na Oscara.
REKLAMA
Watykański rzecznik skrytykował jednocześnie sposób prezentowania obu tych zdarzeń przez media. Jego zdaniem przyjęta interpretacja jest krzywdząca, sugeruje bowiem, że Kościół nie podjął w tej sprawie żadnych kroków, co – jak podkreślił – jest nieprawdą. Lombardi przypomniał że w wyniku skandalu, który został przedstawiony w "Spotlight" ówczesny arcybiskup Bostonu ustąpił z urzędu.
"Zaangażowanie podjęte z odwagą przez papieży, by rozwiązać kryzysy wybuchające w różnych krajach i okolicznościach, np. w Stanach Zjednoczonych, Irlandii, Niemczech, Belgii i Holandii, w zgromadzeniu Legioniści Chrystusa - nie było ani niewielkie, ani obojętne” – napisał rzecznik Stolicy Apostolskiej w opublikowanej dziś nocie.
Przyznanie Oscara filmowi "Spotlight" źle ocenili za to niektórzy polscy publicyści, o czym pisaliśmy w naTemat. "Widzę, że Oscara dostał jakiś film o strasznym, złym Kościele katolickim. Cóż za zaskoczenie" – napisał na Twitterze Łukasz Warzecha, publicysta tygodnika "wSieci". "Zrób film o pedofilii w kościele lub antysemityzmie Polaków, a zwiększasz swoje szanse na Oscara" – ironizował z kolei Marek Migalski.
źródło: "Rzeczpospolita"
źródło: "Rzeczpospolita"
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
