"Wall Street Journal" informuje, że amerykańcy dyplomaci, którzy niedawno odwiedzili Polskę, postawili rządowi ultimatum: albo zastosuje się do opinii Komisji Weneckiej, albo stosunki między USA a Polską znacznie się ochłodzą. Osoba będąca blisko negocjacji mówi: rząd jest zirytowany stanowiskiem USA.
Departament Stanu, czyli amerykański MSZ, ujmuje sprawę dyplomatycznie.
To nie pierwszy raz, gdy USA podnosi stan polskiej demokracji. Po raz pierwszy Amerykanie wyrazili swoje zaniepokojenie nieco ponad miesiąc po wyborach, również w związku z polityką PiS wobec Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiadali wówczas, że będą się przyglądać sprawie i jak widać, robią to.
Nieoficjalna informacja o groźbie ochłodzenia polsko-amerykańskich relacji, w przypadku gdy PiS zlekceważy opinię Komisji Weneckiej, przychodzi na cztery miesiące przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie.
I choć oficjalnie Departament Stanu zapowiada, że zamierza zwiększać, a nie zmniejszać swoją obecność militarną w sojuszniczej Polsce, to w kuluarach szepcze się o tym, że w związku z napiętą sytuacją na linii Warszawa - Waszyngton to wcale nie musi być takie pewne.
Prowadzimy szczery, otwarty dialog z Polską o wielu różnych sprawach, w tym o kształcie i jakości jej demokracji. (...) To rozmowa którą prowadzimy i będziemy kontynuować.Czytaj więcej