
Internauci w utworze "Color of your life" usłyszeli ponoć dźwięki "Dawaj za..." autorstwa grupy Lube. Nieoficjalnie to hymn rosyjskich służb specjalnych, który jest też bliski Władimirowi Putinowi. Wychodzi więc na to, że piosenka Michała Szpaka również przypadłaby mu gustu, bo niedaleko jej od oryginału. Informacja rozprzestrzeniła się tak szybko, że producent muzyka zajął jednoznaczne stanowisko.
REKLAMA
"W obliczu pojawiających się zarzutów (...) Sony Music Entertainment Poland zdecydowało się oddać utwór do dogłębnej analizy muzykologicznej" – można przeczytać na Facebooku. "Wynik profesjonalnej ekspertyzy przeprowadzonej przez niezależnego eksperta dr Rafała Rozmusa, cenionego muzykologa i kompozytora, jest jednoznaczny - piosenka nie jest plagiatem" – tłumaczy zaplecze Michała Szpaka.
Wspomniany Rozmus uznał, że "mamy do czynienia z dwoma oryginalnymi utworami, w których poszczególne elementy dzieła muzycznego wykazują więcej cech odmiennych niż wspólnych". I dostrzega różnice w "melodyce, harmonice, rytmice, charakterze i kolorystyce brzmieniowej". Na tej ekspertyzie się jednak nie kończy - Sony zapowiada też kroki prawne, jeśli podobne zarzuty znów się pojawią.
Co na to wszystko Michał Szpak? Po prostu wyśmiewa aferę, pisząc: "Jak donoszą Fani Tych niezadowolonych Szpak trzyma sztamę z Putinem, bo przecież słuchamy tej samej splagiatowanej muzy Hahahahaha umarłem". Jak pisaliśmy naTemat, 4 maja powalczy on w Szwecji o zwycięstwo w Eurowizji.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
