Napis na murze w Krakowie.
Napis na murze w Krakowie. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Problem antysemityzmu dotyka całej Europy. Wbrew jednak stereotypom zacofanego Wschodu i światłego Zachodu, to w tym drugim dochodzi do wielu aktów przemocy przeciw Żydom. Często mówią o tym sami narażeni na dyskryminację.

REKLAMA
Program BBC, "Stadiony nienawiści", który niedawno poruszył Polską opinię publiczną, według wielu jest nieuprawniony, jeśli porównamy naszą sytuację z tą np. we Francji. Naczelny rabin Polski mówi:

Ludzie z Zachodu często wykazują się wręcz olbrzymią ignorancją. Progoram BBC był skrajnie nieprawdziwy. To sytuacja Żydów na Zachodzie staje się trudniejsza. (…) U nas takie rzeczy jak we Francji (akty przemocy – red.) się po prostu nie zdarzają.

Problemem może być postrzeganie nas przez pryzmat dawnej historii. Jednak teraz w Polsce skład narodowościowy i siła radykalnych ruchów jest mniejsza. Jak tłumaczy izraelski prof. Gerald Steinberg:

Dzielenie Europy na antysemicki Wschód i tolerancyjny Zachód to fałszywy stereotyp. To przekładanie sytuacji sprzed 80 lat na dzisiejsze, zupełnie inne czasy. W Polsce i innych państwach Europy Wschodniej nie tylko nie ma radykalnych muzułmanów, którzy dokonują większości antysemickich ataków, ale znacznie słabsze są u was również leackie organizacje propalestyńskie. A to one prowokują chuliganów do ataków na Żydów. Antysemityzm ukrywają pod maską antysyjonizmu.

Źródło: Rzeczpospolita