Wicepremier Gliński już raz został “przyjęty” w podobny sposób.
Wybuczano go na otwarciu Europejskiej Stolicy Kultury we Wrocławiu. Teraz sytuacja się powtórzyła, ale w miejscu, gdzie takiej reakcji na obecność polityka PiS raczej się nie spodziewano. Oto bowiem, jak pisze Jerzy Klechta,
Glińskiego wybuczała publika zgromadzona w Filharmonii Narodowej. Minister przybył tam na inaugurację festiwalu Beethovena.
“Otóż przybyli goście, sponsorzy, dyplomaci, politycy. W pewnym momencie przywitano ministra. (…) Jaśnie panującego pierwszego wicepremiera rządu Pani Szydło, ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (…) Przywitano go głośnym, solidarnym, niemilknącym buczeniem. Tak głośnym jakby w orkiestrze zabrzmiały wszystkie wielkie trąby, perkusja w najbogatszym zestawie, to był huk armatni” – opisuje autor.
Na koniec kąśliwie stwierdza, że w filharmonii znalazł się najwidoczniej “ostatni sort polskiej inteligencji i melomanów”. I to właśnie przedstawiciele tego sortu stwierdzili, że nie życzą sobie, aby “ktoś taki obrażał swoją obecnością Ludwiga van Beethovena”.